Leżąca na pograniczu Europy i Azji Gruzja przyciąga swoją różnorodnością. Obok siebie zobaczymy architektoniczny miszmasz, przypomnimy sobie czasy PRL-u, wykąpiemy się w Morzu Czarnym, posmakujemy smacznych potraw i win, wyciszymy się w zielonych oazach. Do tego bogata historia i trochę związków z Polską.

Choć Gruzjanie plasuje się na czele popularnych kierunków turystycznych Polaków, jesteśmy tam mile widziani i licznie reprezentowani.

Od lat prowadzimy statystykę przyjazdów turystycznych i Polska plasuje się w pierwszej trójce odwiedzających nasz kraj i region Europejczyków

– mówi Nino Khakhubia, Dyrektor Biura PR i Reklamy Regionu Adjara[pl: Adżaria].

Turyści poszukują nowych kierunków, a często także unikają tych najbardziej oczywistych i obłożonych. Takim wyborem na pewno jest Gruzja, jeszcze nie do końca odkryta przez przybyszów ze Starego Kontynentu.

Z Polski mamy bezpośrednie połączenia lotnicze. Około trzy-i-półgodzinny lot nie jest jeszcze tak męczący jak dalekie międzykontynentalne podróże. Nie kosztuje też majątku, bowiem ten kierunek obrał sobie m.in. jeden z tanich przewoźników.
Gruzja jest stowarzyszona z Unią Europejską. Ze Wspólnotą łączy ją także strefa wolnego handlu i członkostwo w Radzie Europy. Polacy mogą się cieszyć możliwością wjazdu do tego kraju na podstawie dowodu osobistego lub paszportu.

Historia

Pierwsze wzmianki o terenach obecnej Gruzji sięgają ponoć II tysiąclecia p.n.e. Przejdźmy jednak do historii najnowszej. Po rewolucji październikowej 1917 r., Gruzja ogłosiła swoją niepodległość. Jednak nie na długo cieszyła się wyzwoleniem spod rosyjskiego jarzma, bowiem już w 1921 r. Armia Czerwona najechała na Demokratyczną Republikę Gruzji, która rok później została włączona do Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (ZSRR). Dopiero w 1991 r. po wielkich zmianach geopolitycznych i ekonomicznych w Europie oraz Pieriestrojce Michaiła Gorbaczowa, 99 procent Gruzinów wybrało w referendum niepodległość.

Ten krótki rys historyczny wyjaśnia jednocześnie, wspomniany na początku, architektoniczny zbitek, jaki możemy obserwować w Gruzji. Widać to szczególnie w dużych miastach jak Batumi, gdzie obok budowli pamiętających czasy centralnie sterowanej gospodarki socjalistycznej, wznoszą się nowoczesne wieżowce. Buduje się tutaj bowiem na dużą skalę nowoczesne, wysokie budynki.

Z kolei „starówka” Batumi, to niskie, jednopiętrowe kamienice z lat 60. i starsze, przy dość wąskich uliczkach. Są one czasem przedzielone nowymi domami, zbudowanymi w ostatnim czasie. Bywają także historyczne budowle. O te dba się bardziej, niż o wspomniane „socjalistyczne” wieżowce.

W ramach promocji i rozwoju kraju, Gruzja wraz z Rumunią zorganizowały w czerwcu i lipcu 2023 r. piłkarskie Mistrzostwa Europy do lat 21, będące jednocześnie kwalifikacjami do Igrzysk Olimpijskich 2024 w Paryżu.

Adżaria ze stolicą regionu w Batumi

Adżaria to region kraju leżący na południowym zachodzie Gruzji. Graniczy z Turcją. Stąd m.in. dużo meczetów, bowiem w tej części spotkamy więcej muzułmanów. Adżaria obfituje w ciekawe zabytki. Jednym z najbardziej znanych jest, leżąca 12 km od Batumi, twierdza w Gonio nad Morzem Czarnym. Samo położenie nad tym akwenem daje tej części Gruzji dużo uroku i atrakcji. Wracając do wspomnianej twierdzy, zajmuje ona 5 ha, liczy sobie 18 baszt, a jej grube mury budowali jeszcze Rzymianie. Ponad połowa powierzchni Adżarii jest pokryta lasami, a zielenią region ten po prostu urzeka. Zachodnia Gruzja charakteryzuje się łagodnym klimatem podzwrotnikowym, morskim z gorącym, czasem parnym latem i stosunkowo łagodną zimą.


Ogród botaniczny

Około 9 km na wschód od centrum Batumi jest zlokalizowany ogród botaniczny. Jego wielką zaletą jest usytuowanie nad brzegiem Morza Czarnego. Jest to urwiste nadbrzeże, dzięki czemu mamy piękny widok i możliwości zrobienia wielu wspaniałych zdjęć, które potem ozdobią nasze profile na portalach społecznościowych. Do tego bogata i obfita roślinność, jak na ogród botaniczny przystało. Gospodarze postanowili część terenu podzielić na 9 obszarów, w której każdy prezentuje inną roślinność. I tak mamy:

  • Zakaukazie,
  • Australię,
  • Nową Zelandię,
  • Himalaje,
  • Azję Wschodnią,
  • Amerykę Płn. i Płd.,
  • Meksyk
    i
  • Morze Śródziemne.

Możemy też spacerować po trzech parkach: górnym, dolnym i nadmorskim. Parki te mają razem 23 ha, a wszystkie 9 regionów aż 29,5 ha. Do tego sektory kwiatów, hodowle i inne, jak liczące niespełna 3,3 tys. gatunków drzew arboretum. W sumie około stu pracowników troszczy się o 114 ha całego ogrodu, w którym zobaczymy ponad dwa tysiące gatunków roślin drzewiastych oraz wiele gatunków róż. W ogrodzie są też boiska do gry w piłkę i sektor piknikowy. Pobyt w tym ogrodzie najlepiej zaplanować na co najmniej jeden dzień. Podziwianie pięknych okazów i widoków można połączyć np. z biesiadą na wolnym powietrzu.

Na miejscu do dyspozycji turystów są także wieloosobowe wózki elektryczne, które można wynająć. Gospodarze proponują również organizację imprez, ślubów itp. Jeśli tylko pogoda dopisuje, doznania wzrokowe i zmysłowe są naprawdę znakomite. Można się wyciszyć i zrelaksować.

Wodospad Makhuntseti

W Gruzji spotkamy wiele wodospadów, czemu sprzyja ukształtowanie terenu tego kraju. Bardzo miło spędzić można czas przy jednym z najpiękniejszych gruzińskich wodospadów, Makhuntseti. Woda spada i spływa z wys. około 50 m do dużego basenu. Pozwala to zarówno na kąpiel, jak i odpoczynek. Widok jest ujmujący, podobnie jak doznania dźwiękowe. Warto trafić tam, gdy jest mniej turystów. Wówczas można w pełni docenić magię tego miejsca. Niedaleko znajdziemy most króla Tamaru, określany także jako Most Makhuntseti. Całość leży ok. 30 km od Batumi.

Mtirala National Park

Rezerwat przyrody Park Narodowy Mtirala, jak sama nazwa wskazuje, rozciąga się wokół góry Mtirala. W jego skład wchodzi również osada Chakvistavi z tradycyjnymi adżarskimi domami. To kolejna oaza zieleni z prawie 300 gatunkami roślin. Dominują lasy: bukowy, orzechy włoskie, graby, wiązy, buki, olchy, dęby kaukaskie i lipy. Imponująca jest również fauna, którą tam możemy spotkać: poza niedźwiedziami brunatnymi, lisami rudymi, borsukami, zającami, wiewiórkami kaukaskimi, sarnami, żbikami i dzikami, na terenie parku okazjonalnie występują także rysie i wilki. Są też ptaki drapieżne: orzeł przedni, myszołów, pustułka, a także puchacz, wilga i dudek. Dzięki dużej ilości opadów deszczu w tym rejonie, występują tam też liczne płazy, m.in. salamandra kaukaska, europejska żaba drzewna, azjatycka żaba brunatna i żaba jeziorkowa. Z Batumi jedzie się tam 25 km, a dotrzeć można w niecałą godzinę.

Batumi

Stolica Adżarii. Drugie, po stolicy kraju – Tibilisi, co do wielkości miasto w Gruzji. Dynamicznie rozwijający się kurort, pokazujący zmiany w tym regionie świata. W ciągu ostatniej dekady w Batumi nastąpiło znaczące przyspieszenie rozwoju. W panoramie miasta, oprócz już istniejących wieżowców, widać wiele trwających budów. Część z nich opóźniła pandemia. Są to zarówno hotele, jak i apartamentowce, liczące 20 i więcej pięter.

Miasto ma duże szanse stać się prawdziwą mekką hazardzistów. Jest tu przeszło 10 dużych i wiele mniejszych kasyn „na każdą kieszeń”. Już dzisiaj niektórzy używają określenia Las Vegas nad Morzem Czarnym. Niewykluczone, że za kilka lub kilkanaście lat ceny nieruchomości poszybują jeszcze w górę, jak to ma miejsce w wielu polskich nadmorskich kurortach. Batumi ma wiele atrybutów ku temu, aby tak się stało. Poniżej tylko kilka miejsc wartych obejrzenia. Wszystkie są blisko siebie, w centrum i nie wymagają wyjazdu poza miasto.

Argo Cable Car

Do bezsprzecznie obowiązkowego punktu pobytu w Batumi zaliczamy gondolową kolej linową Argo. Z centrum miasta wyniesie nas na wysokość 256 m n.p.m. Na długości 2 586 metrów, stale kursuje 20 ośmioosobowych gondoli. Podróż w jedną stronę zajmuje około kwadransa. Z przeszklonych gondoli będziemy podziwiać piękną panoramę miasta i Morze Czarne. Wagoniki przesuwają się na tyle wolno, że można spokojnie podziwiać panoramę Batumi. Przejazd kończy się na górze Anuria. Oprócz dużego tarasu z pięknym widokiem na miasto i morze, zbudowano tam centrum rozrywki kulturalnej “Argo“. Stąd nazwa kolejki. Rozrywkowy kompleks Argo oferuje spektakularne widoki na miasto, Morze Czarne i okoliczne góry. Na jego terenie znajdują się restauracje, kawiarnie i sklepy. W letnie wieczory można tam uczestniczyć w pokazach folklorystycznych. Te, wpisane na listę UNESCO, obejmują tradycyjne gruzińskie tańce i pieśni, sztuki walki i kursy tańca. To jeden z najlepszych sposobów, aby poczuć gruzińskiego ducha i charakter.

– Rzeźba Ali i Nino

Drugim, polecanym szczególnie miejscem, jest położona na początku bulwaru Rzeźba Ali i Nino. Są to bohaterowie popularnej powieści Kurbana Saida. Ruchome postaci Ali i Nino powoli zbliżają się do siebie, aby w końcu przeniknąć się wzajemnie. Ta zmyślna konstrukcja sprawi dużo przyjemności zwłaszcza zakochanym. Rozstanie i oddalenie mija, a wszystko dobrze się kończy i kochankowie są ze sobą. Wieczna, prawdziwa miłość przetrwa każde rozstanie i kończy się spotkaniem, zjednoczeniem…

– Wieża Alfabetyczna

Konstrukcją, która z pewnością zaciekawi każdego, kto już nacieszy oko i serce widokiem opisanej wyżej dwójki zakochanych, jest Wieża Alfabetyczna. Jest to 130-metrowa konstrukcja w znanym wzorze podwójnej helisy. Obie helisy wznoszą się w górę wieży, trzymając 33 litery gruzińskiego alfabetu. Każda litera jest zrobiona z aluminium i ma wysokość 4 m. Wewnątrz konstrukcji umieszczono odsłonięty szyb windy prowadzący na sam szczyt, gdzie znajduje się duża srebrna kula.

Na trzecim piętrze jest restauracja. Zaprojektowana jako obrotowy pierścień, obraca się o 360 stopni w ciągu godziny, Doznania smakowe są uzupełnianie pięknym widokiem na miasto i Morze Czarne. Dla tych, którzy niekoniecznie chcą coś konsumować, na czwartym piętrze jest taras widokowy. Rozpoczęta w 2010 r. budowa pochłonęła 65 mln. gruzińskich Lari.

Bezsprzecznie miejsce to również dodać należy do „listy obowiązkowej” w Batumi.

– Bulwar

Szeroki, długi na 7 km nadmorski bulwar jest również sam w sobie atrakcją. Znajdziemy przy nim bary i restauracje, są ławki i drewniane leżaki. Wzdłuż wije się ścieżka dla rowerów i hulajnóg. Spacerom towarzyszą piękne palmy. Na samym końcu bulwaru zbierają się zarówno turyści, jak i mieszkańcy, aby obejrzeć piękny, nadmorski zachód słońca. To miejsce zbiega się jednocześnie z końcem pasa startowego lotniska w Batumi. Obserwacja startujących w kierunku Morza Czarnego samolotów jest dodatkową atrakcją. Natomiast pomiędzy startami można w ciszy delektować się widokiem chowającego się za morskimi falami słońca.

– Psy

Niech nikogo nie zdziwi widok psów w Batumi. Spotkamy je na każdym kroku. Jednak jest to sytuacja kontrolowana. Znaczna większość z napotkanych psów ma w uchu chip wskazujący na zaszczepienie. Te sprytne czworonogi są oswojone z turystami i nauczone, jak się do nich zbliżyć, lub jak sprowokować głaskanie i zabawę. Dla miłośników psów to wielka przyjemność. Pozostali mogą po prostu te zwierzęta omijać lub ignorować. Nie są agresywne, choć niektóre bywają nieco nachalne.

Jedzenie

Gruzini lubią jeść, Gruzini lubią biesiadować. I to widać po dużej ilości knajpek i restauracji. Są otwarte długo, a latem, o ile to tylko możliwe, mają tarasy, letnie ogródki, tak aby goście mogli delektować się posiłkami popijanymi dobrym winem. Przy jedzeniu wznosi się mnóstwo toastów. Należy jednak pamiętać, aby nie robić tego piwem. To niedopuszczalne. Tylko wino i inne alkohole są tu w tym celu akceptowane. Niech nikogo nie dziwi też, że np. po godz. 23 do restauracji przychodzi na kolację rodzina z kilkuletnimi dziećmi.

Na stole znajdziemy dużo warzyw i owoców. W tamtejszym klimacie rosną dobrze m.in. duże, soczyste pomidory, arbuzy, melony, winogrona i dorodne bakłażany. Jest dużo gatunków sera i przypraw, wśród których ważne miejsce zajmuje kolendra. Koledrę wyczuć można w wielu daniach.

Jedną z najbardziej popularnych potraw są kołduny wypełnione bulionem, zwane Chinkali. Nie kroimy ich, a łapiemy dłonią, odgryzamy czubek i umiejętnie wypijamy pyszny rosół ze środka. Początkujący amatorzy Chinkali powinni uważać, gdyż gorący płyn “potrafi się” rozlać przy jedzeniu.

W potrawach znajdziemy dużo nabiału. W Adżarii mieszkańcy mają swoją śmietanę Kaimagę, której oprócz masła, używają do wielu dań. Inną, bardzo popularną potrawą jest Khachapuri po adżarsku. To kawałek chleba w kształcie wrzeciona. W środku jest masło i ser, a opcjonalnie także surowe jajko. Poprawny sposób konsumowania, to odrywanie kawałków chleba, maczanie w maśle i serze przed zjedzeniem. Niemal zawsze podawane jest też, przypominające trochę nasz bogracz, Odżahuri. Jest to serwowane w półmiskach, pieczone mięso wieprzowe z ziemniakami, cebulą i papryką.

Do dań są podawane świeże warzywa, głównie ogórki i pomidory. Te ostatnie mają intensywny, czerwony kolor i są wyśmienite. Innym przysmakiem są grilowane, duszone lub smażone ryby.

Kuchnia adżarska różni się niekiedy od kuchni gruzińskiej. Warto spróbować różne potrawy i znaleźć coś dla siebie.

Dań jest oczywiście więcej. Zwyczajowo w restauracjach goście dostają talerze i sami dobierają sobie z tac i półmisków podane potrawy. Każdy według uznania i możliwości. Na deser często są podawane owoce: jabłka, gruszki, arbuz, jagody, brzoskwinie i pomarańcze. Czasem też różne gatunki orzechów. Do tego herbata lub kawa. Ta druga, to orientalna kawa po turecku, czarna i dość mocna, serwowana w małych filiżankach, przypominająca espresso.

Do posiłków podaje się wodę, owocową oranżadę lub wino. Piwo należy do rzadkości. Wino jest wręcz elementem gruzińskiej kultury. Gruzińskie wina są przygotowywane zgodnie ze starożytną, lokalną tradycją winiarską, a sami wytwórcy przekonują, iż produkcja wina sięga w tym regionie świata aż 8 tysięcy lat p.n.e. W lokalach mamy duży wybór tego szlachetnego trunku. Można również udać się do którejś z okolicznych winnic. Skosztujemy tam z reguły co najmniej kilku gatunków, zjemy posiłek, a na “odchodne” zakupić można wino, które najbardziej przypadło nam do gustu.

Informacje praktyczne

Gruzińska waluta, to Lari (skrót GER). 1 Lari, to 100 tetri. Dobrym rozwiązaniem jest zabranie do Gruzji euro lub dolarów amerykańskich, które bez problemu wymienić można na lokalną walutę zarówno na lotnisku jak i w licznych kantorach w Batumi.

W Gruzji nie obowiązują regulacje UE dla połączeń telefonicznych, więc ceny za połączenia i transfer danych w roamingu mogą być wysokie. Dlatego warto sprawdzić przed wyjazdem ofertę swojego operatora w zakresie pakietów minut połączeń głosowych i dostępu do Internetu w Gruzji. Alternatywą jest zakup karty SIM jednego z gruzińskich operatorów komórkowych po przylocie. Ceny zaczynają się już od ok. 15 Lari (ok. 25 zł) za 7 dni.

Hotele zwykle oferują dostęp do WiFi. WiFi dostępne jest również na bulwarze i w wielu lokalach gastronomicznych w Batumi.

W Batumi jest dużo hoteli różnej kategorii. Począwszy od niemal wszystkich, znanych sieci ogólnoświatowych, oferujących wysokiej klasy pokoje i apartamenty, a skończywszy na mniejszych, przytulnych, także budżetowych noclegach. Każdy na pewno znajdzie coś dla siebie wg własnych możliwości i upodobań. Po centrum Batumi można się poruszać pieszo. Jest też dostępna komunikacja miejska i taksówki. Półtoragodzinny bilet kosztuje tylko 0,30 lari (ok. 0,50 gr). Bilet ten można doładować na magnetyczną kartę Batumi Card, która będzie też miłą pamiątką po powrocie. Karty są dostępne za darmo w kilku punktach miasta i doładowywane w ulicznych automatach. Co ważne, jedna karta posłuży do opłaty za kilka osób. Wystarczy mieć dostępną odpowiednią ilość środków i wielokrotnie przyłożyć kartę do czytnika. Taksówki miejskie kosztują 0,50 – 0,60 lari / km, czyli niecałą złotówkę za km. Są też prywatne taksówki, które taksometrów nie włączają. Wtedy koniecznie należy ustalić cenę przewozu na danej trasie z góry.

Można skorzystać też z oferty wypożyczalni samochodów. Policji “widać” dużo, co zapewnia spokój w regionie. Radiowozy mają cały czas włączone czerwono-niebieskie sygnały świetlne na dachu. Dlatego nie należy wpadać w panikę, gdy takowy pojawi się za nami na drodze.

W dobie globalizacji można kupić większość najpotrzebniejszych rzeczy znanych również w Polsce. Na półkach z artykułami spożywczymi, kosmetykami i innymi towarami zobaczymy popularne marki. Ceny są nieco wyższe, niż w Polsce, ale zależy to od tego, co i gdzie kupujemy. Nie są to jednak duże różnice, które by nas szokowały.

Oferta gastronomiczna jest bardzo bogata i również obejmuje różne kategorie lokali. Powszechne jest, i do tego trzeba się przyzwyczaić, palenie papierosów praktycznie wszędzie.

Interesująca alternatywa

Gruzja należy do jeszcze nie do końca odkrytych miejsc, które warto zobaczyć. Jest też dobrą alternatywą dla „miejsc oczywistych”, które coraz częściej są „zadeptywane” przez tłumy turystów. Na szerokim deptaku Batumi nie musimy uważać, aby nie zderzyć się z kimś z przeciwka. Znalezienie miejsca w knajpce lub restauracji nie graniczy z cudem, a wręcz przeciwnie, jest ich dużo i serdecznie witają gości. Jeśli rozwój Batumi będzie dalej tak postępował, być może to także jedna z ostatnich okazji, aby jeszcze w przystępnych cenach zwiedzić ten kurort. Nie można bowiem wykluczyć, że za parę lat, Batumi stanie się nad Morzem Czarnym odpowiednikiem np. Saint Tropez, Barcelony czy Neapolu.

Źródło: Redakcja nowaturystyka.pl we współpracy z Klaudiuszem Madeją