Szczawnica położona jest w jednym z najpiękniejszych miejsc w Polsce, w dolinie rzeki Grajcarek w Pieninach. Są tu lecznicze wody oraz mnóstwo atrakcji dla wszystkich, którzy lubią aktywny wypoczynek.   

Szczawnica jest jednym z najstarszych polskich uzdrowisk. W mieście znajdują się źródła aż dwunastu kwaśnych wód o właściwościach leczniczych. Kuracjusze swoje pierwsze kroki kierują zwykle do Domu Zdrojowego, gdzie mogą spróbować kilku z nich. W roku 2005 część uzdrowiska wróciła do rodziny Mańkowskich, potomków hrabiego Stadnickiego, dawnego właściciela uzdrowiska. Od tego czasu Szczawnica wypiękniała i zmieniła swoje oblicze. Swój blask odzyskał park zdrojowy oraz reprezentacyjny punkt miasta – plac Dietla, przy którym mieści się m.in. Pijalnia Wód Mineralnych oraz kawiarnia Cafe Helenka. Zaniedbane przez lata gmachy zamieniły się w prawdziwe perełki architektury.

W Górnym Parku zdrojowym zachwyca Dworek Gościnny, którego historia sięga XIX wieku. Budynek został uroczyście otwarty w roku 1884 i przez dziesięciolecia stanowił centrum życia kulturowego uzdrowiska. Mieściła się tu m.in. sala balowa i fortepianowa oraz cukiernia. W roku 1962 dworek spłonął. Dzięki staraniom rodziny Mańkowskich został odbudowany w roku 2008. Dziś gmach znowu tętni życiem i łączy w sobie dawną elegancję z nowoczesnością. Znajduje się tu m.in. sala teatralna i kinowa. Przez cały rok organizowane są tu koncerty, a z występami przyjeżdżają znani artyści.

Przełom Dunajca        

Największą atrakcją turystyczną okolic Szczawnicy jest spływ tratwami po Dunajcu. Sezon rozpoczyna się 1 kwietnia i trwa do końca października, a tratwy prowadzone są przez flisaków ubranych w tradycyjne góralskie stroje. Przełom Dunajca uznawany jest za jeden z najpiękniejszych przełomów rzecznych w Europie, nic więc dziwnego, że latem pełno tu turystów i to nie tylko z Polski. W ubiegłym roku tratwami przewieziono ponad blisko 260 tys. osób!

Spływ rozpoczyna się w Sromowcach Wyżnych (dłuższa trasa) lub w Sromowcach Niżnych u podnóża Trzech Koron, gdzie turyści dowożeni są autokarami ze Szczawnicy, i kończy na przystani w centrum miasta. Można też płynąc dalej do pobliskiego Krościenka. Trasa, w zależności od miejsca startu, liczy od 12 do 18 km, a jej pokonanie zajmuje nieco ponad dwie godziny. W przypadku trasy ze Sromowców Niżnych, o pół godziny krócej. Spływy organizują też Słowacy po swojej stronie rzeki, ale są one krótsze i kończą się one przed granicą z Polską.

Różnica poziomów pomiędzy początkiem i końcem wynosi 35 metrów, a słynny Przełom Dunajca rozpoczyna się pod szczytem Trzech Koron. Rzeka tworzy tam siedem pętli, płynąc między potężnymi i urwistymi skałami, których wysokość dochodzi do 300 metrów. Dunajec wije się tam wśród malowniczych wapiennych skał i co chwila zmienia kierunek. Bardziej odważni decydują się na rafting czyli spływ pontonem, oczywiście w towarzystwie instruktorów.

Uroki pieszych wędrówek

Kurort to także wspaniałe miejsce do aktywnego wypoczynku. W mieście zaczyna się wiele szlaków turystycznych, a w sąsiedztwie znajduje się Pieniński Park Narodowy. Z centrum miasta można wjechać wyciągiem krzesełkowym na Palenicę i dalej ruszyć w góry. Warto też odwiedzić pobliski Wąwóz Homole. Ma ona zaledwie ok. 800 m, ale jest niezwykle malowniczy i wiedzie wśród skał, z których najwyższa ma 120 metrów wysokości.

Szczawnica to nie tylko zdroje i przełom Dunajca. W mieście jest wiele pięknych willi i pensjonatów o unikalnej architekturze. A kiedy jest ładna pogoda najwięcej osób można spotkać na deptaku wzdłuż potoku Grajcarek. Choć woda w nim sięga najwyżej kolan, latem pełno tam rodzin z małymi dziećmi i zwykłych spacerowiczów, którzy chcą się ochłodzić w jego wodach. Robi się tam prawdziwa miejska plaża i czasami trudno o dobre miejsce na rozłożenie koca. 

Idąc lub jadąc rowerem ze Szczawnicy Drogą Pienińska wzdłuż Dunajca można dojść do Czerwonego Klasztoru na Słowacji. Trakt wiedzie głównie po słowackiej stronie i po prawie 10 km kończy się we wsi Czerwony Klasztor. Na jej krańcu stoi słynny Klasztor Kartuzów, którego początki sięgają XIV wieku. Kameduli, którzy zostali tu sprowadzeni w XVIII wieku założyli we wsi szpital, aptekę oraz zajazd dla podróżnych. Legenda głosi, że brat Cyprian, najbardziej znany z nich, skonstruował lotnię i sfrunął nią ze szczytu Trzech Koron. Cyprian jest też autorem zielnika, w którym opisał lecznicze właściwości blisko trzysta roślin z Pienin i Tatr.

Dzięki kładce nad Dunajcem, można przejść na polską stronę do Sromowców Niżnych i zdobyć Trzy Korony, albo wrócić autobusem do Szczawnicy. Trasę wzdłuż Dunajca można też pokonać wypożyczonym rowerem i zostawić go w Sromowcach Niżnych.

Wejście na Trzy Korony (982 m. n.p.m.) jest punktem honoru dla każdego turysty. Góra wznosi się ok. o 530 metrów nad płynącym u jej podnóży Dunajcem i jest najpopularniejszym celem górskich wycieczek. Wiedzie tam kilka tras, które zaczynają się w Szczawnicy, Krościenku czy Sromowcach Niżnych. Wszystkie one spotykają się w jednym miejscu, czyli na przełęczy Szopka skąd na szczyt trzeba iść jeszcze ok. 15 minut. Każdy ze szlaków ma swoje uroki. Najdłuższy zaczyna się w Szczawnicy, a po drodze na szczyt trzeba pokonać łódką Dunajec! Oczywiście nie samemu tylko w towarzystwie flisaka.

W okolicy Szczawnicy znajduje się też Zalew Czorsztyński oraz dwa zamki, w Czorsztynie i Niedzicy, które dumnie wznoszą się nad jego brzegami. Warto tam zajrzeć i ochłodzić się w wodach zalewu kiedy już poznamy wszystkie uroki Szczawnicy.   

Tekst i zdjęcia: Mirosław Mikulski