Wystarczy kilka kroków ze zlokalizowanego na Grzybowskiej budynku JM Tower, gdzie znajduje się hotel Leonardo Royal Warsaw, aby zanurzyć się w historii. Już w trakcie XVIII wieku ulica ta była oknem na świat jako główny element traktu handlowego na Zachód.

Na początku XX wieku okolice Grzybowskiej mieściły jeden z ważniejszych gospodarczo punktów na mapie ówczesnej Warszawy: w starym budynku obecnego JM Tower znajdowały się piwnice browaru Haberbusch i Schiele, założonego przez Błażeja Haberbuscha, Konstantego Schiele i Jana Henryka Klawe. Haberbusch i Schiele był kluczową marką ówczesnego browarnictwa. Był to największy z warszawskich browarów, zasilający całą branżę gastronomiczną. Do dziś hotelarstwo i sposób, w jaki społeczeństwo spędza wolny czas są nierozerwalnie związane właśnie z gastronomią. Jest ona też nieodzownym elementem doświadczenia pobytu w Leonardo Royal, którego restauracja już niebawem przywita gości po swojej gruntownej metamorfozie.

– mówi Paweł Kummer, Operations Manager Leonardo Royal Warsaw.

Piwnice browaru mieściły się w budynku na przecięciu ulic Grzybowskiej i Żelaznej, dziś znanym jako JM Tower – elemencie kompleksu Centrum Żelazna. Miejsce było wyjątkowe już w okresie PRL, kiedy niedaleko wybudowano Osiedle Za Żelazną Bramą, będące symbolem mieszkalnego luksusu lat 60. XX wieku. Żelazna Brama była specjalnym wejściem do Ogrodu Saskiego, a samo osiedle również stało się furtką do świata nowoczesnej architektury.

Obecnie na tym terenie przebiega administracyjna granica między Śródmieściem a Wolą. Nowa część Osiedla Za Żelazną Bramą to m.in. tak charakterystyczne dla krajobrazu Warszawy centrum, skupiające budynki hoteli. Polscy krytycy architektury nazwali te budynki jedynym w swoim rodzaju fenomenem – wyjątkowym, corbusierowskim kompleksem urbanistycznym w samym centrum europejskiego miasta. To prawdziwa gratka dla fanów urbanistyki i architektury, zaledwie o krok od Leonardo Royal Warsaw.

Odkrywanie ulicy Grzybowskiej i jej okolic to coś wyjątkowego nie tylko dla wielbicieli architektury, ale także dla każdego, komu klimatyczne miejsca związane z kultowymi filmami i serialami nie są obojętne. Polskie seriale to dla wielu osób element dzieciństwa, młodości i codzienności. Leonardo Royal Warsaw będzie doskonałą bazą wypadową do inspirującego filmowo-serialowego spaceru po dzielnicy warszawskiej Woli.

Co znajdziemy na Woli? Kulturowo stymulujący festiwal nostalgii, która zainspiruje do kreatywnego myślenia w trakcie wypoczynku i przysporzy wiele radości.

„Mój mąż z zawodu jest dyrektorem!” – kto nie kojarzy tego kultowego cytatu? A padł on właśnie w budynku na Grzybowskiej 46, gdzie kręcono film „Poszukiwany, poszukiwana” o pracowniku muzeum, który po oskarżeniach o kradzież ukrywa się jako pomoc domowa. Komedię Stanisława Barei można bez wątpienia nazwać jednym z najważniejszych obrazów historii polskiego filmu. Wielkomiejskie otoczenie warszawskiej Woli doskonale oddawało obraz życia Warszawiaków na początku lat 70. Wielbiciele retro klimatów mogą też przespacerować się po Woli śladami serialu „Jan Serce” z 1981 roku. Tytułowy bohater to pracownik kanalizacji z sercem na dłoni, który ma 40 lat i stale mota się w nowe miłosne przeboje i podboje.

To również na Woli działa się akcja innej kultowej produkcji: serialu „Miodowe lata”, którego bohaterowie mieszkali w kamienicy na ulicy Wolskiej 33. Krawczykowie i Norkowie spędzali w swoich mieszkaniach sporo czasu. Powojenny budynek był źródłem wielu zabawnych gagów, bo dodawał bohaterom wrażeń i zabawnych sytuacji spowodowanych licznymi usterkami. Jak mówił Krawczyk do Norka: „Chcesz mieć wodę? To potrwa tylko chwilę. Następny termin na naprawę ja mam w przyszły czwartek!”.

Wola to ważna przestrzeń dla innego serialu, bez którego wiele osób nie wyobraża sobie obrazu polskiej telewizji początku nowego milenium, czyli „Na Wspólnej”. Tytułowa Wspólna była miejscem akcji, lecz przestrzeni na plan zdjęciowy udzieliła jej kamienica przy ulicy Szlenkierów na Woli. To również tam Maria Zięba prowadziła swój słynny „Bar u Marii”. Widok budynku w charakterystycznych dla serialu barwach to gratka sama w sobie.

Na Woli muralem zaprojektowanym przez Katarzynę Bogucką została upamiętniona ceniona aktorka – Irena Kwiatkowska – znana ze scen teatrów oraz z filmów i seriali, takich jak „Czterdziestolatek”. „Kosmiczne” dzieło można podziwiać na ulicy Grzybowskiej 47, tuż przy wejściu do Hotelu Leonardo Royal. Irena Kwiatkowska w trakcie II wojny światowej była także żołnierzem AK oraz łączniczką w powstaniu warszawskim.

Opracował: Mirosław Mikulski
Źródło i zdjęcie: dotrelations