Zimowy krajobraz Austrii można podziwiać również z dala od tras narciarskich. Niezależnie od tego, czy podczas wędrówki na rakietach śnieżnych, dokarmiania dzikich zwierząt, przejażdżki psim zaprzęgiem lub saniami zaprzężonymi w konie, czy też spokojnej zimowej wędrówki – wśród spokojnego piękna zimy czekają niezapomniane chwile.

Dyscypliny sportowe na lodzie

Nieważne, czy to klasyczna jazda na łyżwach, spokojna gra w tradycyjną austriacką grę na lodzie Eisstockschießen, czy żeglarstwo i surfing po zamarzniętej tafli jeziora o prawdziwie sportowym charakterze: w Austrii wszystkie te aktywności można uprawiać na naturalnych jeziorach i rzekach. Przede wszystkim na jeziorze Nezyderskim, nazywanym „największym lodowiskiem w Europie Środkowej”. Z kolei Weissensee w Karyntii oferuje największą, doskonale przygotowaną naturalną powierzchnię lodową na świecie.

Jazda na nartach biegowych

Na rozległej powierzchni śniegu mienią się tysiące kryształków lodu. Każdy oddech wywołuje w powietrzu małe obłoki pary. Narty biegowe ślizgają się bezszelestnie wśród spokojnego otoczenia. Stopniowo odnajdujesz swój własny rytm i czujesz, jak myśli stają się spokojne i czyste niczym zimowe powietrze, którym oddychasz głęboko i równomiernie. Myli się ten, kto myśli, że narciarstwo biegowe jest tylko dla sportowców. Albowiem na płaskim terenie każdy może cieszyć się biegiem na nartach przez cudowny krajobraz. Myli się też każdy, kto uważa, że narciarstwo biegowe jest albo zbyt męczące, albo zbyt nudne dla dzieci. Na przykład w Nordisches Zentrum w Szumawie w Górnej Austrii przygotowano dedykowane trasy dla dzieci. Są one urozmaicone o dodatkowe atrakcje, jak skocznie, muldy, slalomy i inne zabawne przeszkody, które sprawiają, że jazda na nartach biegowych staje się jeszcze bardziej atrakcyjna.

Wyprawy z psami rasy husky

Każdy chciałby choć raz pomknąć w prawdziwym psim zaprzęgu ciągniętym przez kudłate, pogodne wulkany energii na czterech łapach! Na zorganizowanych wycieczkach z psami rasy husky chętni w małych grupach poznają w pierwszej kolejności ciekawostki na temat zwierząt, a następnie wybierają się na wędrówkę na rakietach śnieżnych w towarzystwie psów husky lub na wyprawę w psich zaprzęgach.

Stojąc na saniach ciągniętych przez zaprzęg psów husky i mknąc przez zimowy krajobraz, gdy dookoła słychać szczekanie i dzwonieniem dzwonków, poczujesz się trochę jak na dalekiej północy. Zimny wiatr gwiżdże w uszach, pokrywa śnieżna na polach i lasach błyszczy w słońcu – zima jak okiem sięgnąć. Wyjątkowym aspektem wyprawy z maszerem i sforą jest bliski kontakt z naturą oraz doświadczenie bliskości między człowiekiem a zwierzęciem.

Jazda na sankach

Aby móc zjechać z wysoka, najpierw trzeba wspiąć się na górę. Pieszo przez pełną śniegu, zimową krainę lub wygodnie wyciągiem albo taksówką saneczkową: na szczycie na entuzjastów jazdy na sankach czeka oprócz panoramicznych widoków zwykle też przytulna gospoda górska. Najdłuższe tory saneczkowe w Austrii gwarantują, że zjazd do doliny będzie ekscytującym przeżyciem. W Wildkogel Arena znajduje się rekordowy, najdłuższy na świecie oświetlony tor saneczkowy. Mknąc po 14-kilometrowym torze, saneczkarze pokonują niesamowitą różnicę wysokości: aż 1300 metrów. Dozwolone jest wszystko, co zjeżdża się z górki – bez względu na to, czy są to szybkie sanki wyścigowe, rodzinne sanki, czy zgrabny ślizgacz.

Wędrówki na rakietach śnieżnych

Tysiące małych kryształków śniegu mienią się w słońcu, lekko unosząc się w mroźnym zimowym powietrzu, podczas gdy młode świerki są głęboko przysypane śniegiem. Trudno odnaleźć drogę. Bez rakiet śnieżnych po prostu zapadlibyśmy się w głęboki śnieg. A przy pomocy odpowiedniego sprzętu przypiętego do nóg można bez problemu iść na przełaj.

W Tyrolu Wschodnim podczas wędrówki na rakietach śnieżnych ze strażnikiem parku narodowego masz szansę zauważyć jedno ze zwierząt „wielkiej piątki Alp”: koziorożce, orły przednie, pardwy, kozice i sępy brodate rzadko pokazują się zimą, ale strażnicy wiedzą, gdzie i kiedy są największe szanse, by zobaczyć te płochliwe zwierzęta w Parku Narodowym Wysokich Taurów. Znają również nazwy trzytysięczników, których surowe, białe szczyty wznoszą się dookoła, celując ku ciemnoniebieskiemu niebu. O Großglocknerze i Großvenedigerze, dwóch najwyższych, zwykle wiedzą także Ci, którzy nie są zaznajomieni z tym obszarem. Przyjemny efekt uboczny pełnej wrażeń wędrówki na rakietach śnieżnych: cudowne uczucie szczęścia podczas stopniowego oddalania się od codzienności.

Kuligiem przez zimę

Dzwonienie dzwonków staje się coraz głośniejsze i nagle milknie: sanie zatrzymują się przed hotelem. Ciepło ubrani goście w filcowych butach wsiadają i ruszają na wesołą przejażdżkę saniami zaprzężonymi w konie! Filzmoos to miejsce o wyjątkowo długo utrzymującej się pokrywie śnieżnej, dlatego nawet jeszcze w marcu panują odpowiednie warunki, aby silne konie noryckie mogły ciągnąć sanie po zaśnieżonych ścieżkach na hali Oberhofalm, która jest malowniczo położona u podnóża charakterystycznego szczytu Bischofsmütze.

Przejażdżka otwiera wrota do zimowej krainy niczym z baśni: promienie słoneczne przedzierają się przez drzewa pokryte grubą warstwą śniegu, sprawiając, że kryształki mienią się milionem barw. Woźnica ma wiele do opowiedzenia: o swoich koniach, o regionie i jego historii. Z pewnością opowie też niejedna anegdotę. Ci, którzy nie boją się chłodu, mogą usiąść obok niego z przodu na koźle. Na mróz zawsze skutecznie działa łyk domowej roboty sznapsa lub miękki kocyk, którym można się okryć po drodze.

Więcej informacji na temat zimowych aktywności w Austrii (i nie tylko) na stronie www.austria.info

Źródło: austria.info