Rumunia potrafi zaskakiwać. Może dlatego, że wciąż jest tu wiele miejsc nieodkrytych przez turystów z Polski. Oradea, jedno z najpiękniejszych miast w tym kraju jest właśnie jednym z nich. Zaskakuje licznymi zabytkami, kuchnią oraz wodami termalnymi, w których można leczyć wiele dolegliwości. Tuż obok miasta leży bowiem jedno z najpopularniejszych rumuńskich uzdrowisk — Băile Felix. Kuracjusze mają w nim do dyspozycji ok. 100 źródeł mineralnych.
Oradea liczy ok. 200 tys. mieszkańców i należy do najlepiej rozwiniętych miast w Rumunii. Leży tuż przy granicy z Węgrami i bliżej stąd do Budapesztu niż do Bukaresztu. Do Krakowa czy Katowic też nie jest daleko, zaledwie 500 – 600 km. Z południa Polski można więc tu szybko dotrzeć samochodem lub autobusem, na przykład z Katowic, Krakowa czy Rzeszowa docierają tu autobusy Flixbusa. Z Warszawy, od czerwca ubiegłego roku, kilka razy w tygodniu latają do Oradei samoloty LOT-u. Podróż w przestworzach trwa nieco ponad godzinę.
Warto więc zajrzeć tu na kilka dni, wypocząć i zregenerować siły w wodach termalnych uzdrowiska Băile Felix, a wolnym czasie ruszyć na zwiedzanie miasta. A jest co podziwiać…
Gorące wody Băile Felix
Băile Felix leży dziewięć kilometrów od Oradei i naprawdę warto się w nim zatrzymać, gdyż jest to największe i najbardziej luksusowe uzdrowisko w Rumunii. Z miejscowych geotermalnych wód leczniczych korzystano tu już za czasów rzymskich, ale pierwszą osadę leczniczą, na początku XVIII w. zbudował w tym miejscu mnich Felix Helcher. Nazwał je „Băile Felix” – czyli „Łaźnie Felixa”. Tutejsze wody termalne są wysoko zmineralizowane, a ich zalety zostały doceniane m.in. przez Salvadora Dali, czy Marlenę Dietrich. Bogate w fosfor, wapń, siarkę i sód gorące źródła wykorzystywane są zwłaszcza do leczenia chorób reumatycznych i neurologicznych.
W uzdrowisku jest wiele hoteli. Jednym z najbardziej znanych kompleksów są hotele President Hotels Resort. W jego skład wchodzi pięć hoteli z 253 pokojami i apartamentami, aquaparkiem, halą eventową oraz nowoczesnym centrum fitness. Zachwyt turystów budzi zwłaszcza otwarty przez cały rok Aqua Park President o powierzchni 6,7 ha zasilany wodą termalną o temperaturze 35-36 stopni Celsjusza. To prawdziwa oaza, w której jednocześnie może się zrelaksować i zregenerować siły po ciężkiej pracy ok. 1,5 tys. osób. Kuracjusze mają tu do wyboru dwadzieścia krytych i odkrytych basenów, osiem zjeżdżalni i sauny.
Z kolei w President SPA Hotel, znajdziemy najnowocześniejszą strefę SPA w Băile Felix. Aby poprawić sobie nastrój możemy w niej skorzystać m.in. z masaży, zabiegów na twarz, liftingujących czy przeciwstarzeniowych, a także z mikrodermabrazji. Dostępne są też okłady lub kąpiele błotne oraz usługi manicure i pedicure. W strefie SPA znajduje się także jacuzzi, sauna turecka, fińska oraz solna.
Hotele oferują także takie atrakcje jak mini golf oraz kręgielnię. Miłośnicy natury mogą również spróbować swoich sił podczas wędkowania lub jazdy konnej. Obok Băile Felix jest też duży rezerwat przyrody, w którym płynie ciepła woda o temperaturze dochodzącej do 30 stopni.
Stolica Art Nouveau
Po kuracjach w wodach termalnych warto ruszyć na zwiedzanie okolicy. Pobliska Oradea każdego przybysza zaskakuje swoimi architektonicznymi perełkami. Niektórzy mówią, nawet, że to “bajkowy zakątek Rumunii”, w którym odnajdziemy wpływy budownictwa wiedeńskiego, praskiego czy paryskiego. Miasto nie bez powodu nazywane jest też stolicą Art Nouveau, czyli secesji, gdyż jest tu aż 89 budynków zbudowanych w tym stylu. Większość z nich została w ostatnich latach pieczołowicie odnowiona i zachwyca każdego kto je zobaczy. Oradea wpisana jest na listę Miast Art Nouveau (Réseau Art Nouveau Network), na której znajduje się Wiedeń, Barcelona, Bruksela, czy Budapeszt.
Zwiedzanie miasta najlepiej zacząć od reprezentacyjnego Placu Unii (Unirii Square) otoczonego kilkoma najpiękniejszymi budynkami m.in. Ratuszem, Pałacem Czarnego Orła czy Pałacem Biskupim. Ten pierwszy, zbudowany na początku XX wieku wyróżnia się charakterystyczną wysoką wieżą, z której roztacza się widok na centrum miasta. Z kolei Pałac Czarnego Orła (Vulturul Negru) zbudowany w stylu Art Nouveau to chyba najpiękniejsza kamienica przy placu. Jego kształt jest porównywany do dziobu orła, a budynek zachwyca przeszklonymi przejściami oraz licznymi dekoracjami. Witraż z czarnym orłem, który stał się symbolem zespołu, został wykonany w 1909 roku w lokalnym warsztacie w Oradei.

Inna perełka architektury, Pałac Biskupi został zaprojektowany przez Franza Antona Hillebrandta pomiędzy 1762 a 1777 rokiem jako mniejsza wersja wiedeńskiego Belwederu. Posiada 365 zewnętrznych okien i trzy skrzydła ułożone w kształcie litery U. Obecnie mieści się w nim muzeum.
Przy placu stoi też niepozornie wyglądająca z zewnątrz cerkiew p.w. Wniebowzięcia NMP zwana też Kościołem Księżycowym. To z racji tego, że w wieży zegarowej umieszczono unikalny mechanizm pokazujący fazy księżyca. Warto tu także zajrzeć z uwagi na przepiękne, niezwykle bogato zdobione wnętrza. Mało kto wie, że w Oradei znajduje się 100 obiektów sakralnych różnych wyznań, co jest świadectwem burzliwej historii miasta, które raz znajdowało się na terenie Węgier, a innym razem w Rumunii.
Podczas zwiedzania Oradei nie sposób ominąć ulicę Calea Republicii, która ciągnie się na długości kilkuset metrów i jest sercem miasta. Można zatrzymać się tu w jednej z licznych kawiarni lub zrobić zakupy w sklepie. Oczywiście przy Calea Republicii także zobaczymy wiele secesyjnych kamienic, m.in. pałace Apollo oraz Moskowitz Miksa.
Spacerując po mieście warto się też zatrzymać przy bulwarach nad rzeką Crișul Repede. Jednym z najciekawszych budynków położonych nad rzeką jest Dom Darvasa-La Roche, prawdziwa perełka architektury z czasów secesji. Obecnie działa w nim niezwykłe Muzeum Art Nouveau, które wyróżnia się m.in. pięknymi, oryginalnymi witrażami i ciekawymi zbiorami.
To tylko kilka architektonicznych perełek Oradei, które udało się nam zobaczyć w ciągu kilku godzin. Symbolem miasta jest Twierdza powstała w XI w. Po licznych przebudowach, w 1650 roku powstał tam unikatowy w Transylwanii pałac książęcy w stylu późnego renesansu, a zabytkowa fosa okalająca fort przypomina o roli obronnej budowli. To jeden z najważniejszych zabytków architektury późnego średniowiecza w Rumunii i też nie można przeoczyć.
Jeśli znudzi nam się zwiedzanie możemy pójść do Aquaparku Nymphea lub spróbować specjałów tutejszej kuchni. To mieszanka kuchni rumuńskiej, węgierskiej, tureckiej i niemieckiej. W licznych restauracjach warto pytać o lokalne specjały np. mamałygę, sarmale, które przypominają polskie gołąbki lub ciorby, czyli rumuńskie gęste zupy o kwaśnym smaku podawane z chlebem.
W górskich jaskiniach
Miłośnicy natury wypoczywający w Ordei też nie będą zawiedzeni. W pobliskich górach Bihor w połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, odkryto bowiem przypadkowo najsłynniejszą obecnie jaskinię w Rumunii. To Jaskinia Niedźwiedzia, a jej nazwa wzięła się stąd, że natrafiono w niej na szkielety 140 niedźwiedzi. Prawdopodobnie zwierzęta zaczęły się nawzajem zjadać, gdy zawalił się otwór wejściowy i zostały uwięzione w środku. W jaskini można obejrzeć szkielet najsilniejszego osobnika, który odnaleziono w całości. Cała jaskinia ma ok. półtora kilometra długości i dwa poziomy, ale do zwiedzania udostępniono jedynie półkilometrowy odcinek.
W górach, około 50 km od Oradei położona jest też kolejna atrakcja natury, Jaskinia Meziad jedna z najdłuższych w Rumunii. Ma prawie 5 km długości i trzy poziomy korytarzy, ale do zwiedzania udostępniono tylko ok. kilometra. Jaskinia wyróżnia się dużymi salami o rozmiarach 20-30 metrów szerokości i 15-20 metrów wysokości. W środku można podziwiać m.in. niesamowite stalagmity i stalaktyty.
Oradea to doskonałe miejsce zwłaszcza na krótki kilkudniowy pobyt, a pobliski kurort Băile Felix i jego wody termalne są doskonałym uzupełnieniem oferty polskich uzdrowisk. Można tu wypocząć, zregenerować siły, poprawić swoją kondycję i sporo zobaczyć. Kto lubi aktywnie spędzać czas, też się nie będzie nudził, gdyż w pobliskich górach na pewno znajdzie coś dla siebie.
Tekst: Mirosław Mikulski
Zdjęcia: Mirosław Mikulski, President Resort Hotels Baile Felix, Visit Oradea