Jesień i zima to zdecydowanie czas na Azję, w której panuje pora sucha i jest dużo słońca. W tym roku Azja zaskoczyła wzrostem popularności w porównaniu do roku ubiegłego — wynika z analizy Kiwi.com. Niski koszt pobytu w bajkowych krajobrazach jest rekompensatą za wysoką cenę biletu lotniczego. Tajlandia to numer 1 w tegorocznym zestawieniu i zarazem jeden z najprzyjaźniejszych kierunków dla naszego portfela. Z kolei Malediwy, również coraz chętniej odwiedzane, uchodzą za jedno z najdroższych miejsc podróży. Tym bardziej, jeśli urlop spędzamy w resorcie, w którym ceny za nocleg poza sezonem zaczynają się od kilku tysięcy złotych za dobę, a po dotarciu na miejsce może przywitać nas cały personel hotelu, jak w serialu “Biały Lotos”. Wystarczy jednak udać się na jedną 1200 wysp, żeby za pobyt w rajskim krajobrazie Malediwów zapłacić 300 zł za dobę, a nawet mniej. Kiwi.com podpowiada, jak tanio podróżować po Azji.
Dane Kiwi.com pokazują znaczący wzrost rezerwacji w całej Azji w mijającym roku. Rezerwacje na Sri Lankę podwoiły się, Chiny odnotowały wzrost o 61%, Tajlandia o 44%, Malezja o 44%, Wietnam o 39%, Korea Południowa o 34%, a Indonezja o 21%. Najpopularniejszym czasem na te podróże są miesiące zimowe, od listopada do lutego. W grudniu tego roku Tajlandia znalazła się w pierwszej dziesiątce miejsc wybieranych przez Polaków lecących z Europy i stała się najpopularniejszym azjatyckim kierunkiem.
Warto zauważyć, że wiele osób rozpoczęło podróż w innym kraju ze względu na konkurencyjną cenę. W 2024 r. wśród najpopularniejszych lotnisk do podróży do Tajlandii znalazły się lotniska w Berlinie i Oslo. Jak wskazuje Kiwi.com, w grudniu najtańsze loty do Tajlandii z Polski były z Gdańska. Fani serialu “Biały Lotos” mogą zacierać ręce – premiera trzeciego sezonu odbędzie się już w lutym, a akcja będzie rozgrywać się nigdzie indziej, jak w Tajlandii!
W mijającym roku Malediwy znalazły się w top 20 najpopularniejszych wśród polskich podróżujących destynacji, zajmując 16 pozycję zestawienia, wskazuje analiza Kiwi.com. To raj dla fanów island-hopping, wiodącego podróżniczego trendu, oznaczającego dosłownie skakanie po wyspach, przemieszczanie się z jednej na drugą. Malediwy dla wielu to jeden z tych kierunków, które widnieją na bucket liście i tym bardziej kuszący, ze względu na wysoki koszt pobytu, często nieosiągalny. Ale czy oby na pewno?
Malediwy to wyspiarskie państwo leżące na południowy zachód od Indii. Składa się z około 1200 wysp, z czego ok. 200 jest zamieszkałych, a niemal drugie tyle to wyspy w całości przekształcone w luksusowe resorty. Wakacje w takim miejscu jest jak przeniesienie się do serialu “Biały Lotos”. Można wypoczywać na białym piasku plaż, uprawiać sporty wodne, zajadać smakołyki z całego świata, pić drogie alkohole i korzystać z zabiegów kosmetycznych. Ale to kosztuje. Ceny poza sezonem zaczynają się od 2-3 tys. za dobę i są wielokrotnie wyższe w sezonie. Za nocleg w najdroższych hotelach płaci się po kilkaset tys. zł. Ale to nie jest jedyny sposób spędzenia tutaj wspaniałego czasu. Na wyspach zamieszkałych przez lokalną ludność można spać w dobrych warunkach już za 60-80 dolarów za noc w pokoju z łazienką i ze śniadaniem
– mówi Justyna Orłowska, wieloletnia badaczka zmian klimatu na Malediwach i autorka przewodnika o Malediwach.
Dobry research to podstawa
Kluczem do udanych i niedrogich wakacji jest dobry research i dobranie wyspy do swoich oczekiwań. Jeden woli być blisko centrum, a inny jak najdalej. Jeden marzy o zobaczeniu delfinów, a występują one gdzie indziej niż np. żółwie czy manty.
Jeśli chodzi o ceny jedzenia, warto wiedzieć, co jest dostępne lokalnie i tym samym tanie, a co importowane i często astronomicznie drogie
– wyjaśnia Justyna Orłowska.
Fulhadoo to jedna z ciekawszych wysp Malediwów, na którą z Male, stolicy, dostaniemy się motorówką. Ciekawa, ponieważ jej długość wynosi niespełna 2 km, a szerokość 250 m. Jest położona na małym osobnym atolu wraz z wyspami Goidhoo oraz Fehendhoo i zamieszkiwana przez niespełna 250 osób. Co oferuje? Ciszę, spokoju, rajskie widoki, palmy kokosowe, a przy tym nocleg w przystępnej dla portfela cenie, od 60 dolarów za dobę w lokalnym guesthousie.
Jak podaje Kiwi.com, do stolicy Malediwów, Male, w najkorzystniejszej cenie polecimy już w styczniu, za bilet płacąc od 2 029 zł. Warto pamiętać, że w ostatnim czasie siatka połączeń z Malediwami rozbudowała się, dostępne są również loty oferowane przez tanie linie. Innym rozwiązaniem jest dotarcie do Stambułu lub Abu Dhabi, które uchodzą za huby w kontekście atrakcyjnych cenowo i licznych połączeń z Azją.
Opracował: Mirosław Mikulski
Źródło i zdjęcie: Awesome PR girls