Na zaproszenie linii Wizz Air mieliśmy okazję gościć w centrum szkoleniowym tej linii w Budapeszcie. Tam wraz z innymi dziennikarzmi przeżyliśmy symulację awaryjnego wodowania i ewakuację z pokładu samolotu. Potem wszyscy chętni mogli zasiąść za sterami pasażerskiego Airbusa A320 i samodzielnie wystartować lub wylądować! Loty odbywały się w profesjonalnym symulatorze używanym na co dzień do szkolenia pilotów Wizz Air.
Centrum szkoleniowe znajduje się kilka kilometrów od lotniska w Budapeszcie i zostało otwarte w 2018 roku. Zajęcia prowadzone są tu siedem dni w tygodniu i przez 24 godziny na dobę. Szkolą się tu m.in. piloci oraz personel pokładowy.
Na początku mieliśmy okazję odwiedzić halę, w której znajduje się kadłub samolotu Airbus A320 służący do ćwiczeń personelu pokładowego. W przeszłości był on częścią prawdziwego samolotu latającego w barwach jednej z brazylijskich linii lotniczych. Potem maszyna została rozebrana, a kadłub dostosowany do potrzeb szkoleniowych. Usunięto z niego m.in. skrzydła, stateczniki, zbiorniki paliwa oraz silniki. Została tylko kabina pasażerska z kabiną pilotów. Zamiast okien zamontowano wirtualne wyświetlacze, na których można symulować warunki panujące na zewnątrz np. awaryjne wodowanie. Trzeba przyznać, że ćwiczenia, które przeszliśmy wyglądały bardzo realistycznie. Na pokładzie zgasło światło, rozległ się sygnał alarmowy, a w wirtualnych oknach było widać fale morskie. Wszyscy w pasażerowie podczas wodowania musieli chronić głowę rękami, a po chwili ewakuowaliśmy się zjeżdżając po trapie ratunkowym kilka metrów w dół. Emocje były niesamowite.
W drugiej hali znajdują się trzy ogromne symulatory lotów służące do szkolenia pilotów A320 i A321. Są one umieszczone na ruchomych siłownikach, dzięki którym w kabinie pilot czuje się, jak w prawdziwym samolocie. Symulator może imitować np. wznoszenie, opadanie czy lot w turbolencji. Podczas szkolenia można też przerwać manewr i powtórzyć go od początku, wybrać lotnisko, z którego chcemy startować, porę dnia i warunki pogodowe na zewnątrz. Co ciekawe, Airbusem steruje się za pomocą joysticków, a kapitan musi się nauczyć robić to lewą ręką! Nie jest to wcale takie proste o czym przekonał się autor tego artykułu i podczas pierwszego startu rozbił samolot!
Na szczęście za drugim razem udało się już wystartować choć kierowanie po pasie startowym kolosem, który waży ponad 70 ton nie jest proste. Odrzutowiec z dużym opóźnieniem reaguje na ruchy sterem i łatwo zjechać z pasa startowego na trawę. Potem jednak łatwo odrywa się od ziemi i można już dla przyjemności krążyć na lotniskiem. A portem lotniczym, z którego startowaliśmy był włoski Mediolan.
Jak zostać pilotem Wizz?
Aby zostać przyjętym na szkolenie nie trzeba mieć żadnego doświadczenia lotniczego. Wystarczy skończyć 18 lat, posiadać wykształcenie średnie i płynnie mówić po angielsku. Co ciekawe, przyszły pilot musi też umieć pływać i przepłynąć co najmniej 50 metrów! Kurs „Od zera do bohatera” jak nieoficjalnie się go nazywa, kosztuje nieco ponad 62 tys. euro, ale jego uczestnicy na początku płacą tylko ok. 14 tys. euro. Resztę, linia potrąca im przez kilka następnych lat z pensji pilota.
Kursy organizowane są kilka razy w roku i trwają ok. 18 miesięcy, po czym następuje kolejne kilkumiesięczne szkolenie zaawansowane. Program przewiduje m.in. 750 godzin szkolenia naziemnego, 60 godzin w symulatorze oraz 145 godzin treningu lotniczego. Po ukończeniu kursu kadet obejmuje stanowiska pierwszego oficera.
Więcej informacji o programie szkolenia można znaleźć na stronach Wizz Air.