20 dni od początku powodzi uchwalono rozwiązanie, a organizatorzy turystyki nie otrzymali wsparcia ze strony rządu. Turystyczna Organizacja Otwarta już 16 września apelowała o uruchomienie Turystycznego Funduszu Pomocowego, niestety bez jakiejkolwiek reakcji ze strony Ministerstwa. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze pismo. Projektu zmian ustawy nie konsultowano z branżą.

Wydaje się, że Minister obiecał branży wsparcie jej własnymi pieniędzmi (TFP to środki ze składek odprowadzanych przez organizatorów turystyki), dodatkowo w czasie, kiedy nikt z organizatorów nie skorzysta z tej formy wsparcia. Przypomnieć należy, że w przypadku wystąpienia nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności, które uniemożliwiają realizację imprezy turystycznej lub mają znaczący wpływ na jej realizację podróżnym przysługuje prawo do odstąpienia od umowy, a organizatorowi rozwiązanie umowy. W takim przypadku organizator turystyki dokonuje zwrotu poniesionych opłat i wpłat w terminie 14 dni od daty rozwiązania umowy. Łatwo licząc jesteśmy po terminie, w którym organizatorzy powinny zwrócić podróżnym środki. Środki, które sami wydatkowali zaliczkując usługi wchodzące w skład imprez turystycznych.

Czy w takiej sytuacji działania MSiT można rozpatrywać w kategorii pomocy branży? Zdecydowanie nie!

Ministerstwo zdaje się nie rozumieć specyfiki funkcjonowania branży turystycznej, działa opieszale, nie komunikuje podejmowanych działań. Zarówno na stronie internetowej jak i profilu FB od lat króluje sport. Czy zatem Ministerstwo Sportu i Turystyki jest partnerem branży? Na to pytanie każdy przedsiębiorca turystyczny może odpowiedzieć sobie sam.

Czy wprowadzane zmiany są dobre dla branży? Oczywiście możliwość wykorzystania środków z TFP jako bezzwrotnych dotacji jest dla branży dobre, jednakże wprowadzane zmiany ograniczają się do dwóch nowych i bardzo ogólnikowych ustępów (14b i c) w ustawie z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz. U. z 2024 r. poz. 340, 1089 i 1222).

1.       Dotacje mogą być przyznawane w sytuacji ogłoszenia stanu klęski żywiołowej tylko na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

2.       Kwota przeznaczona na dotacje nie może przekroczyć 20% środków zgromadzonych na rachunku funduszu.

3.       Uruchomienie dotacji następuje, tożsamo jak w przypadku pożyczek z TFP, w drodze komunikatu wydanego przez ministra właściwego do spraw turystyki w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw instytucji finansowych. W komunikacje o uruchomieniu TFP musi być zawarta informacja o wypłatach dotacji.

4.       W/w ministrowie w drodze rozporządzenia określają szczegółowy tryb udzielania przez UFG dotacji, ich maksymalną wysokość i mając na uwadze zapewnienie jasności i przejrzystości gospodarowania środkami.

Konkluzja taka, że tak naprawdę nic nie wiemy. Projektu rozporządzenia brak, szczegółów ze strony MSiT brak, a tak naprawdę uruchomienia tych środków w obecnej sytuacji nie ma się co spodziewać. Z jednej strony już za późno, z drugiej strony brak dobrej woli po stronie MSiT. Rozwiązanie bardziej na przyszłość, niż stanowiące realną pomoc dla OT w związku z powodzią 2024.

Dodatkowo, o czym cisza w przekazie medialnym, specustawa dodaje do przychodów Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej i Sportu, wpłaty z Turystycznego Funduszu Zwrotów pochodzące ze zwrotów organizatorów, którzy skorzystali z pożyczek z TFP. Środki te będą mogły trafić do zadań związanych z turystyką, ale zgodnie z przepisami chodzi o rozwój turystyki społecznej sprzyjającej aktywności fizycznej społeczeństwa. Zatem kolejny raz środki z turystyki zasilą oczko w głowie MSiT czyli sport. Wydaje się, że nasze turystyczne fundusze to podręczne skarbonki ministerstwa, a turystyka nadal czeka na konkretne wsparcie, o szczegóły, zakres pomocy, jasne warunki jej udzielania, a nie obietnice składane w blasku fleszy.

Turystyczna Organizacja Otwarta od początku podkreśla, że tryb uruchamiania TFP oraz sposób wnioskowania o zwroty-pożyczki należy zmienić. Obecne przepisy z jednej strony działają na niekorzyść małych organizatorów i czynią fundusz niedostępnym dla nich, a z drugiej strony są niezgodne z dyrektywą, która wyznacza maksymalny termin 14 dni na zwrot wpłat (w przypadku procedury TFP termin 14 dni liczy się od weryfikacji wniosku, a ta, trwa od 30 dni do nawet 4 miesięcy). TOO wielokrotnie apelowała do Ministerstwa Sportu i Turystyki o stosowne zmiany. Turystyczny Fundusz Pomocowy powinien być dostępny w każdym czasie, dla organizatorów, którzy spełniają przesłanki skorzystania z jego środków i tylko w takiej formie będzie stanowił realną pomoc w przypadku wystąpienia nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności. Nie powinno być także wymagane wnioskowanie o wypłatę przez podróżnego, gdyż już samo jego odstąpienie od umowy, lub rozwiązanie umowy przez organizatora stanowi przesłankę do zwrotu.

Czy coś się w tym przedmiocie zmieni w najbliższym czasie? Na ewentualne zmiany przyjdzie nam zapewne poczekać do czasu nowelizacji ustawy (uitput), którą wymusi nowelizacja dyrektywy. 

Łukasz M. Mikosz Wiceprezes Zarządu Turystycznej Organizacji Otwartej

Opracował, zdjęcie: Mirosław Mikulski
Źródło: Łukasz M. Mikosz Wiceprezes Zarządu Turystycznej Organizacji Otwartej