Stolicę Austrii co roku odwiedzają setki tysięcy turystów. Przeciągają ich tu nie tylko skarby Habsburgów, wspaniałe Stare Miasto i liczne muzea. Wiedeń to także jedno z najbardziej zielonych miast na świecie, gdzie można doskonale wypocząć: popływać motorówką korytem Starego Dunaju, skosztować miejscowego wina lub wspinać się po drzewach w parku linowym.
Ogrody, parki, lasy i obszary wodne to około 50 proc. powierzchni Wiednia. Największym i najbardziej znanym miejscem odpoczynku jest symbol miasta, czyli słynny Prater o powierzchni około 6 km². Niektórzy twierdzą, że to jeden z najpiękniejszych parków miejskich na świecie. Podobno kto nie był na Praterze, nie może o sobie powiedzieć, że był w Wiedniu.
Park położony jest zaledwie trzy kilometry od katedry św. Szczepana. Biegnie przez niego główna, prosta aleja o długości 4,5 kilometra wzdłuż, której rośnie około 2,5 tys. drzew. Jeśli ktoś zgłodnieje podczas spaceru, może wstąpić do licznych restauracji i kawiarni np. do Lusthaus w dawnym cesarskim pawilonie myśliwskim. Za czasów cesarza Franciszka Józefa było to ulubione miejsce spotkań, w którym chętnie zatrzymywał się sam władca. Dziś można tu skosztować tradycyjnej kuchni wiedeńskiej i win pochodzących z tego miasta.
Prater znany jest jednak jako najstarszy park rozrywki na świecie. Istnieje od roku 1766 kiedy to cesarz Józef II Habsburg podarował ten teren mieszkańcom miasta i przeznaczył na miejsce odpoczynku. Symbolem tego miejsca jest słynny Wiener Riesenrad, czyli Wiedeński Diabelski Młyn, który ma wysokość 65 metrów! Wzniesiony w latach 1896/97 był wtedy czymś wyjątkowym. Dzięki temu, że obraca się bardzo powoli, można w spokoju delektować się oglądaniem miasta z góry. Na przełomie XX wieku w Praterze, wraz z rozwojem techniki zaczęły się pojawiać kolejne atrakcje. Niektóre z nich zachowały się do dziś, jak na przykład kolejka z widokiem na Wiedeń, karuzele łańcuchowe, historyczne kolejki w grotach i stare tunele strachu.
Nie tylko Schönbrunn
Prater to nie jedyne miejsce wypoczynki w dawnej stolicy Habsburgów. Jest tu też wiele parków i ogrodów, takich jak np. pałac Schönbrunn wraz z parkiem o powierzchni 160 ha. Spacerując po jego alejach otoczonych żywopłotem dojdziemy do największej w Europie Palmiarni (Palmenhaus) z 1882 roku, ogrodu z labiryntem, ogrodu japońskiego lub na szczyt wzgórza — do Glorietty. Z kolei w cieplarni Wüstenhaus z 1904 roku nacieszymy się niezwykłą kolekcją kaktusów, a egzotyczne zwierzęta zobaczymy w najstarszym ogrodzie zoologicznym na świecie — Tiergarten Schönbrunn.
Park przy pałacu Belweder to kolejna atrakcja stolicy Austrii. Założenie tego barokowego ogrodu zlecił około roku 1700 książę Eugeniusz Sabaudzki. Od początku marca do końca sierpnia można podziwiać w górnym Belwederze, jednym z najstarszych ogrodów alpejskich na świecie, a w nim 4 tys. kwitnących gatunków roślin. W pobliskim Ogrodzie Botanicznym z 1754 roku na powierzchni dziesięciu hektarów uprawia się z kolei 11 tys. gatunków roślin z sześciu kontynentów. Ponadto ogród ze starym drzewostanem i łąkami jest biotopem dla wielu zwierząt m.in. 130 gatunków pszczół.
Do parku Burggarten pielgrzymują z kolei wielbiciele Mozarta, aby obejrzeć jego pomnik. Burggarten, w stylu angielskim, był niegdyś prywatnym ogrodem cesarza Franciszka Józefa I, ale w 1919 roku, trzy lata po śmierci monarchy otwarto go dla wszystkich. Dzisiaj stoi tam jedyny pomnik cesarza z roku 1957. W park zachwyca wszystkich gównie palmiarnią, jednym z najpiękniejszych szklanych budynków secesyjnych w mieście.
Nad pięknym i modrym Dunajem
Latem niezwykle popularnym miejscem wypoczynku jest malowniczo położne zamknięte koryto Starego Dunaju (Alte Donau). Po regulacji rzeki w roku 1875, nieomal w centrum miasta, powstało przepiękne jezioro z wyspą pośrodku. Są tam liczne plaże, na których można się opalać, oraz wypożyczalnie sprzętu pływającego. Po jeziorze, oprócz łodzi wiosłowych, kajaków, rowerów wodnych i żaglówek mogę pływać tylko motorówki z napędem elektrycznym. Tuż obok wznoszą się nowoczesne biurowce. To UNO City, czyli Vienna International Center mieszczące agendy ONZ. Widok żaglówek i motorówek na tle olbrzymich wysokościowców jest naprawdę niezwykły.
Po przejażdżce motorówką warto zajrzeć do pobliskiej restauracji „Zur Alten Kaisermühle”, która działa tam od roku 1893. Położona nad brzegiem Dunaju jest jednym z najbardziej znanych miejsc w mieście. Jej specjalnością są ryby i oczywiście wina. Austria jest bowiem znanym producentem tego trunku. Tylko w granicach administracyjnych Wiednia istnieje ok. 60 winnic, które zajmują kilkaset hektarów. Amatorzy miejscowego wina chętnie zaglądają też do dzielnicy Stammersdorfer na obrzeżach miasta, gdzie funkcjonuje dużo winnic. Choć formalnie to część Wiednia, bardziej przypomina wieś. Przy głównej ulicy jest wiele przytulnych knajpek, w których można skosztować wina. Szczególnie tłoczno jest tu w letnie weekendy.
Śladami króla Sobieskiego
Wina spróbować można także na wzgórzu Kahlenberg, które znane jest Polakom głównie dzięki Odsieczy Wiedeńskiej. Góruje ono nad miastem, a z jej szczytu roztacza się najlepsza panorama Wiednia. Latem pełno tu turystów, którzy z tarasu widokowego podziwiają płynący dołem Dunaj. Wiedeńczycy o zwycięstwie króla Jana III Sobieskiego nie zapomnieli. W kościele pw. św. Józefa na szczycie wzgórza jest izba upamiętniająca polskie zwycięstwo oraz tablica umieszczona tam z okazji wizyty Jana Pawła II w 300. rocznicę bitwy. Swój pomnik mają także Kozacy, którzy walczyli z Turkami, ale na sąsiednim wzgórzu.
Obecnie Kahlenberg to głównie miejsce wypoczynku. Jedną z atrakcji wzgórza jest jeden z największych parków linowych w Austrii. To propozycja dla tych, którzy lubią adrenalinę. Każdemu, kto tam był, na długo pozostanie w pamięci szaleńczy zjazd w dół kilkudziesięciometrową kolejką tyrolską.
Z Kahlenbergu do centrum ciągnie się malownicza trasa rowerowa, która wiedzie między winnicami, a następnie wzdłuż Dunaju. W całym mieście jest ponad tysiąc kilometrów ścieżek rowerowych, a najpopularniejsza trasa prowadzi przez zabytkowe centrum.
Wiedeń ciągle zaskakuje i na każdym kroku znajdziemy tu coś ciekawego. Miłośnicy aktywnego wypoczynku na pewno nie poczują się zawiedzeni. Żeby doświadczyć wszystkich atrakcji, warto tu jednak przyjechać na dłużej!
Tekst: Mirosław Mikulski
Zdjęcia: Mirosław Mikulski, Pixabay