Ponad połowa Polaków w wieku 20-65 lat, którzy w 2024 planują zagraniczny wyjazd turystyczny na minimum 7 dni i/lub typu city break, będzie podróżować za granicę przynajmniej raz, choć nie brakuje i takich, którzy wyjadą dwa lub więcej razy – tak wynika z ogólnopolskich badań zleconych przez Wakacje.pl. A dokąd się wybierzemy? – klienci biur podróży znów stawiają na Turcję, Grecję i Egipt.
Już niedługo zakończy się rok szkolny, co oznacza, że miliony Polaków wyjadą na wypoczynek. Gros z nich skorzysta z usług biur podróży – jak wynika z danych Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego w zeszłym roku zagraniczne wojaże wykupiło u nich ponad 5 mln Polaków. Na ten sezon touroperatorzy przygotowali programy o 20-25 proc. większe niż przed rokiem, a zatem to lato może być jeszcze lepsze niż ubiegłoroczne.
O tym, że popyt na zagraniczne podróże utrzymuje się na wysokim poziomie, świadczą nie tylko zbiorcze dane sprzedażowe dla rynku turystyki zorganizowanej, ale też wyniki badań konsumenckich. Z tych zleconych przez Wakacje.pl, zrealizowanych przez agencję badawczą ARC Rynek i Opinia, wynika, że ponad połowa Polaków w wieku 20-65 lat, planujących w 2024 roku zagraniczny wyjazd trwający co najmniej 7 dni i/lub city break, wybierze się w świat co najmniej raz. 33 proc. deklaruje przynajmniej dwie podróże, a 10 proc. twierdzi, że będą to minimum trzy wyjazdy.
Planowanie popłaca
Ze wspomnianego badania wynika, że spośród osób planujących wyjazd z biurem podróży (42 proc.), 41 proc. już go wykupiło. Największy odsetek badanych (45 proc.) zamawia zagraniczne wycieczki na 1 -3 miesięcy przed podróżą, 23 proc. na 4-6 miesięcy wcześniej, a 20 proc. korzysta z ofert last minute. Wyjazdy z większym wyprzedzeniem – ponad pół roku, wcześniej kupuje natomiast 11 proc. respondentów.
Przedsprzedaż na Lato 2024 wystartowała w zeszłym roku wcześniej niż zazwyczaj, a wielu Polaków zareagowało na ten ruch biur podróży pozytywnie i wykupiło wyjazd z dużym wyprzedzeniem. Gros osób miało z pewnością w pamięci, że w sezonie 2023 ceny rosły wraz ze zbliżającym się terminem wylotu, jednocześnie mocno spadała dostępność miejsc, szczególnie w najbardziej pożądanych terminach, kierunkach i hotelach
– mówi Dominik Miłowski, wiceprezes produktu w Wakacje.pl.
Gdzie w tym roku spędzimy wakacje?
Tegoroczne lato znów będzie należało do Turcji. Kraj ten, podobnie jak w ostatnich dwóch latach, jest numerem jeden w rankingach najpopularniejszych kierunków wybieranych przez klientów biur podróży. Na drugim miejscu ponownie pojawia się Grecja, na trzecim Egipt. Pierwszą piątkę uzupełniają Tunezja i Hiszpania.
Wakacje.pl tradycyjnie sprawdziły, które z krajów cieszą się największym zainteresowaniem w poszczególnych grupach klientów. Pierwsze cztery pozycje są dla wszystkich identyczne, niewielkie różnice pojawiają się na miejscu piątym.
Większość rezerwacji założonych od początku sprzedaży oferty Lato 2024 do pierwszego tygodnia czerwca przypadała na lipiec (prawie 37 proc.), na drugim miejscu znalazł się sierpień (prawie 28 proc.), na trzecim wrzesień (prawie 20 proc.), a na czwartym czerwiec (niecałe 16 proc.). Na miejscu klienci spędzą najczęściej siedem dni (68,3 proc.), drugie pod względem popularności okazują się pobyty trwające 8-13 dni (22,7 proc.), trzecie do sześciu dni (4,4 proc.), czwarte obejmujące 14 dni (4,3 proc.), a piąte powyżej 15 dni (0,3 proc.).
Ile wydajemy na wakacje?
Wakacje to ważny moment w roku dla wielu Polaków, dlatego wybierając ofertę, klienci nie kierują się najniższą ceną, zwracają natomiast uwagę na stosunek ceny do jakości. Stąd średnia wartość rezerwacji jest wyższa niż wynikałoby to z trendów cenowych – w tym roku w przedsprzedaży można było znaleźć wyjazdy o kilka-kilkanaście procent tańsze niż przed rokiem.
Skąd-dokąd?
Lotniska lokalne w Polsce mocno rozwijają swoją siatkę połączeń. Dotyczy to zarówno lotów regularnych jak i czarterowych. Najwięcej ofert klienci znajdą z wylotem z Katowic, Warszawy, Poznania, Wrocławia i Gdańska. Właśnie w takiej kolejności układa się ranking portów lotniczych, z których Polacy rozpoczynają wakacyjną podróż.
Z ogólnopolskich badań zleconych przez Wakacje.pl wynika też, że Polacy wyjeżdżający na zagraniczne wakacje chętnie dokupują usługi dodatkowe. Wśród najczęściej wymienianych znalazły się dodatkowe ubezpieczenie podróżne (49 proc. wskazań), wycieczki fakultatywne (42 proc.), wynajem samochodu i parking przy lotnisku (po 30roc.).
Klienci powinni szczególnie rozważyć zakup wyższych wariantów ubezpieczeń podróżnych, ponieważ koszty leczenia za granicą mogą być bardzo wysokie. Polisy – w zależności od wariantu, zapewniają też pokrycie dodatkowych kosztów takich jak specjalistyczny transport medyczny, a nawet rehabilitacja w Polsce.
Co prawda zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami w cenę pakietu turystycznego wliczone jest ubezpieczenie zdrowotne, ale tylko w bardzo podstawowym zakresie, który może okazać się niewystarczający przy poważniejszych zdarzeniach. Rozszerzone warianty ubezpieczeń obejmują nie tylko wyższe sumy gwarancyjne, ale też przejęcie odpowiedzialności przy zdarzeniach, do których dochodzi pod wpływem alkoholu czy w trakcie uprawiania sportów – mówi Paulina Fras, menedżer produktu w Wakacje.pl.
Klienci podróżujący do krajów unijnych nie powinni opierać się jedynie na karcie EKUZ. Co prawda uprawnia nas ona do korzystania z usług publicznej opieki zdrowotnej, ale trzeba pamiętać, że wówczas pacjent traktowany jest tak samo jak mieszkaniec danego kraju. Oznacza to, że czas oczekiwania na badania może być wydłużony, nie ma co liczyć też na bezpłatny transport medyczny do Polski czy pobyt w prywatnej klinice.
Przy karcie EKUZ obowiązuje współfinansowanie świadczeń medycznych – pacjent pokrywa część kosztów na zasadach obowiązujących w danym państwie UE, co istotne, nie są one refundowane przez NFZ. Trzeba również pamiętać, że pacjent otrzyma bezpłatnie tylko te świadczenia, które są, według lekarza, niezbędne z medycznego punktu widzenia, i które należą się nieodpłatnie osobom ubezpieczonym
– dodaje Edyta Gryczan-Kwiatkowska, menedżer produktu w Wakacje.pl.
Tegoroczny sezon wakacyjny zapowiada się bardzo dobrze. Klienci już wykupili znaczącą część dostępnej oferty, choć zawsze znajdą się wyjazdy w ostatniej chwili. Trzeba jednak pamiętać, że już od kilku sezonów last minute to propozycja dla osób, które z różnych względów nie chcą wcześniej dokonywać rezerwacji, a które są elastyczne zarówno w zakresie terminu i miejsca wylotu jak i kierunku oraz hotelu, w którym spędzą swój urlop. Doświadczenia z ostatnich sezonów pokazują natomiast, że wraz ze zbliżaniem się terminu wyjazdu ceny rosną, jeśli więc ktoś poszukuje wycieczek atrakcyjnych finansowo, nie powinien odkładać decyzji na później.
Opracował: Mirosław Mikulski
Źródło i zdjęcia: wakacje.pl