Żywe Muzeum Piernika w Toruniu to turystyczna atrakcja numer jeden w regionie, zdobywca Złotego Certyfikatu Polskiej Organizacji Turystycznej z 2017 roku. O podsumowanie tegorocznego sezonu letniego pokusił się Andrzej Olszewski, założyciel muzeum.
Sezon pod znakiem rekordów
Sezon wakacyjny muzeum może zaliczyć do udanych, gdyż liczba gości w tym roku pobiła wszelkie rekordy. W lipcu i sierpniu Żywe Muzeum Piernika odwiedziło blisko 43 tys. osób, co mimo szalejącej inflacji i wszechobecnych wzrostów cen, należy uznać za wielki sukces, zwłaszcza, że tym wynikiem udało się pobić ubiegłoroczny rekord.
Każdego dnia odbywa się w Muzeum osiem pokazów, a w trakcie wysokiego sezonu, w związku z ogromnym zainteresowaniem gości, organizowane są również pokazy dodatkowe. Tak też było w tym roku, gdzie podczas wakacji muzeum zorganizowało łącznie 151 dodatkowych pokazów, co oznacza, że niemal każdego dnia muzeum otwarte było o cztery godziny dłużej.
Było to możliwe tylko i wyłącznie dzięki dobrej organizacji i zgranemu, lubiącemu swoją pracę zespołowi
– podsumowuje Andrzej Olszewski.
Jakość wyznacznikiem sukcesu
W ciągu ostatnich kilku lat, sposób spędzania czasu wolnego i podejmowania związanych z tym wyborów znacząco się zmienił. Ludzie poszukują czegoś więcej, nie wystarcza im odwiedzanie standardowych atrakcji, tradycyjnych placówek muzealnych. Szukają czegoś, co zapadnie im w pamięci na dłużej.
Od lat takim miejscem pozostaje Żywe Muzeum Piernika, które jest pierwszą tego typu atrakcją w Europie. Interaktywny charakter prowadzonych pokazów, dbałość o najdrobniejsze detale, w tym wystrój wnętrz, stroje animatorów, aromaty unoszące się w salach pokazowych – to wszystko działa na zmysły gości.
W Żywym Muzeum Piernika nic nie dzieje się przypadkiem i choć pokaz historycznego wypieku piernika oparty na wiedzy podawanej w przystępny sposób, oparty jest również na humorze sytuacyjnym, a wszystkie schematy wypracowane zostały podczas blisko 18 lat prowadzenia działalności. W tym czasie Muzeum odwiedziły miliony osób i na obecności każdej z nich, placówka doskonali swoje umiejętności. Prawda jest taka, że animatorzy Muzeum uczą gości tradycji piernikarstwa w Toruniu, jednak każdy z pokazów jest również lekcją dla nich samych, cenną lekcją na drodze do perfekcji w swoim fachu.
Obecny rok zaczęliśmy z przytupem, bijąc wszystkie dotychczasowe rekordy Muzeum o blisko 10%. Sezon szkolny utwierdził nas w przekonaniu, że ten rok zakończyć możemy dobrym wynikiem, co tylko potwierdził okres letni. Jak zapatrujemy się na resztę roku? Ze względu na zmianę upodobań i znaczne skrócenie czasu między utworzeniem rezerwacji, a finalnym przyjazdem ciężko cokolwiek przewidzieć, jednak jesteśmy dobrej myśli, wszak to ostatni rok przed naszą osiemnastką i chcielibyśmy go zakończyć rekordowo
– dodaje Andrzej Olszewski.
W przyszłym roku Żywe Muzeum Piernika obchodzić będzie osiemnaste urodziny. Jeśli ilość odwiedzających będzie taka, jak w obecnym sezonie – lepszego prezentu jego założyciel i pracownicy nie mogą sobie wymarzyć.
Opracował: Mirosław Mikulski
Źródło i zdjęcie: Żywe Muzeum Piernika