Dane z ostatnich sześciu lat wskazują, że bilety lotnicze w styczniu, mogą być tańsze nawet o 60 proc. niż w innych miesiącach roku. To idealny moment, by upolować okazyjne ceny i zaplanować podróże. W styczniu linie lotnicze ustalają siatkę połączeń na nadchodzące miesiące i oferują atrakcyjne ceny czy liczne promocje, z których warto skorzystać.

– komentuje Marta Gałuszka, brand managerka Fru.pl.

Podróżnicy, którzy wiedzą, jak mądrze kupować bilety i zaoszczędzić, nie marnują czasu i ruszyli na Fru.pl. Już po pierwszym tygodniu roku widać, które miejsca cieszą się największym zainteresowaniem.

Na prowadzenie, tak jak w 2024 roku, wysuwają się loty do Rzymu – a co ciekawe, w tym roku bilet do stolicy Włoch z Warszawy jest tańszy o 7 proc. (obecnie 477 zł vs 512 zł w roku ubiegłym). W zestawieniu ponownie znalazło się Alicante, do którego loty są tańsze niż w ubiegłym roku i to o 33 proc. (472 zł vs 705 zł), jak również Mediolan, który odwiedzimy, płacąc o 51 proc. mniej niż rok temu (345 zł vs 706 zł). Te loty także startują z warszawskiego Okęcia. To niezbite dowody, że nie warto czekać – im wcześniej, tym taniej!

Pozostałe kierunki najczęściej wybierane podczas zakupów w pierwszym tygodniu stycznia 2025 to: Alicante, Mediolan, Barcelona, Malaga, Malta, Paryż, Londyn (z Warszawy). Natomiast podróżujący z Krakowa czy Gdańska najczęściej chcieli lecieć do Rzymu.

Polacy nadal coraz odważniej i chętniej wybierają się w podróż do odległych zakątków świata.

Wśród egzotycznych miejsc, do których zakupiono bilety między 1 a 7 stycznia 2025 roku, znajdują się: Cancun, Phuket, Guadalajara, Bogota, Los Angeles, Buenos Aires, Bangkok, Osaka, a także jamajskie Montego Bay.

Z każdym rokiem zmieniają się preferencje podróżnych, co wpływa na sposób planowania wyjazdów. Długość pobytu i sposób rezerwacji stają się coraz bardziej dostosowane do indywidualnych potrzeb turystów.

W tym roku klienci Fru.pl najczęściej rezerwują wyloty na 4–6 dni – stanowią one 49 proc. rezerwacji. W analogicznym okresie 2024 roku 44 proc. podróżnych dokonało rezerwacji na pobyt tej długości. Aktualnie dłuższych wyjazdów, czyli powyżej 8 dni, dotyczy tylko 14 proc. rezerwacji, a w roku ubiegłym – ponad 16 proc.

Jeśli przyjrzymy się danym na temat booking window (czas pomiędzy rezerwacją a dniem wylotu), to można w tym roku zauważyć delikatny trend planowania z wyprzedzeniem – o 6 proc. spadła, względem roku ubiegłego, liczba rezerwacji dotyczących podróży mających miejsce w ciągu najbliższych 14 dni, w tym roku to 38 proc. Za to aż 42 proc. rezerwacji dotyczy wyjazdów, które odbędą się w przeciągu 15–45 dni od momentu zakupu, a 20 proc. podróżnych decyduje się na zakup biletów ponad 46 dni przed datą urlopu.

Z danych wynika, że obecnie pasażerowie chętniej dodają do swoich rezerwacji bagaż podręczny – w tym roku zrobiło to 14 proc. z nich, a w poprzednim – 11 proc. Natomiast nieco mniej podróżnych postanowiło nadać bagaż rejestrowany: to 24 proc. vs 26 proc. w 2024 r. W tym roku 13 proc. podróżnych dokonało rezerwacji z możliwością wyboru miejsca w samolocie, w zeszłym – 11 proc.

Źródło i zdjęcie: Fru.pl