Niedaleko granicy z Polską, w środkowej Słowacji, znajduje się Bańska Bystrzyca. To jedno z najludniejszych słowackich miast, które szczególnie zachwyca swoją lokalizacją — leży bowiem na wysokości 350 m n.p.m. i jest otoczone przez majestatyczne Góry Kremnickie.
Wycieczka po regionie Horehronie
Co warto zwiedzić w Bańskiej Bystrzycy? Przede wszystkim przepiękny staromiejski rynek z wieżą zegarową z 1552 roku, otoczony gotyckimi, renesansowymi i barokowymi kamienicami. Jest tu także niezwykle interesujące Muzeum Słowackiego Powstania Narodowego (Slovenské Národne Povstanie), które wzniesiono w 1969 roku. Dziś, pod względem architektonicznym, pełni ono funkcję pomnika ku czci powstania.
Nie lubisz siedzieć w jednym miejscu zbyt długo? Na pewno ucieszy Cię wiadomość, że Bańska Bystrzyca to doskonałe miejsce wypadowe do zwiedzania całego regionu Horehronie. W okolicy usytuowane jest na przykład górnicze miasteczko Bańska Szczawnica, które w 1993 roku zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO.
Górnicza przeszłość Bańskiej Szczawnicy
O znaczeniu i zamożności Bańskiej Szczawnicy oraz jej mieszkańców zadecydowało trwające tu przez kilka wieków wydobycie złota i srebra. Jeśli interesujesz się historią lub zwyczajnie lubisz wiedzieć nieco więcej o miejscu, które odwiedzasz — niezwykłe dzieje tego górniczego miasta świetnie przedstawiają ekspozycje Słowackiego Muzeum Górniczego. Co ciekawe, jego siedziba mieści się w historycznej budowli Kammerhof. Masz nieco więcej czasu? Możesz pokusić się nawet o wejście do tutejszego skansenu górniczego, który leży na południowych obrzeżach miasta.
Zwiedzając Bańską Szczawnicę, warto odwiedzić również Stary Zamek, z którego rozciąga się widok na słowacką Kalwarię — zespół budowli sakralnych, pochodzący z XVIII wieku. Mówi się, że jest to jedna z najpiękniejszych kalwarii w Europie i moim zdaniem — nie bez powodu. To, co szczególnie przyciąga uwagę to jej otoczenie — górny kościół leży na samym szczycie malowniczego wzgórza, a całość jest przepięknie wkomponowana w tereny zielone.
A co można zobaczyć wewnątrz zamku? Przede wszystkim dawne, szczawnickie fajki, wyrabiane z wysokiej jakości gliny. Ich intensywny kolor, czarny bądź brązowy, zależał niegdyś w dużej mierze od sposobu wypalania w piecach ceramicznych. Na zamku jest także wystawa archeologiczna z eksponatami znalezionymi w okolicach miasta — ceramiką użytkową, narzędziami górniczymi czy klejnotami, oraz sala rycerska. To bez dwóch zdań najpiękniejsze tutaj pomieszczenie — urządzone jest w stylu gotyckim, z cennymi, dziewiętnastowiecznymi portretami austriackiej pary cesarskiej w naturalnej wielkości: Elżbiety (Sissi) i Franciszka Józefa I.
Via ferrata dla miłośników sportu
Okolice Bańskiej Bystrzycy spodobają się także miłośnikom sportowych aktywności — zimą można tu jeździć na nartach czy snowboardzie, a latem — spróbować wspinaczki skałkowej po szlakach via ferraty w Górach Kremnickich. To dość nowa atrakcja, której inauguracja odbyła się w październiku 2017 roku — od tamtego czasu, cały ten obszar jest sukcesywnie rozbudowywany. Jeśli nie masz zbyt wiele czasu na wspinaczkę, ale chcesz poczuć dreszczyk emocji — polecam przejście się po moście zwodzonym. Widoki z niego zapierają dech w piersiach, a poziom adrenaliny skacze jak szalony. Tylko nie patrz w dół!
Muzeum Double Red Cars
Z Gór Kremnickich przenosimy się do miejscowości Brezno, która zachwyci niejednego fana motoryzacji. Znajdziesz tu kilkupiętrowe muzeum Double Red Cars, posiadające kolekcję rzadkich modeli samochodów z lat siedemdziesiątych, osiemdziesiątych, dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych. W zależności od preferencji możesz przejść się po muzeum samodzielnie lub z przewodnikiem, który na pewno zaskoczy Cię ciekawostkami na temat poszczególnych modeli!
Bańska Bystrzyca i jej okolice są pełne uroku — ciekawe, różnorodne i pełne niespodzianek. I nie piszę tego ot tak. Możesz z powodzeniem spędzić tu weekend lub tydzień, a nawet dwa, a z każdym dniem atrakcji będzie tylko przybywać. Słowacja to naprawdę miejsce dla każdego — miłośnika sportu, kultury, przyrody czy dobrej kuchni. Przyjedź i się przekonaj!
Tekst i zdjęcia: Klara Krysiak