AEROTHLON Polska to były wyjątkowe zawody sportowe, w których wzięli udział najlepsi. W niedzielę na trasę w Beskidach ruszyli prawdziwi twardziele, którzy wszystkim zaimponowali swoją kondycją. Najpierw biegli po górach, potem latali na paralotniach, a na koniec wsiedli na rowery i znów ruszyli w trasę.
Zawody AEROTHLON organizowane są na całym świecie już od 10 lat. Odbywały się już m.in. w takich krajach, jak Austria, Kanada, Rumunia, Kolumbia, Meksyk czy Peru. Teraz, po raz pierwszy AEROTHLON zawitał do Polski.
Na starcie stanęło ponad trzydziestu uczestników, w tym jedna kobieta. Rywalizację zaczęli od biegu po górach. Wystartowali spod dolnej stacji kolejki gondolowej na Małe Skrzyczne w Szczyrku, a stamtąd wbiegli na Skrzyczne. Trasa liczyła ok. 6 km, a różnica wzniesień ok. 600 metrów! Potem zawodnicy na paralotniach zlecieli na miejsce startu, czyli pod dolną stację kolejki gondolowej. To jeszcze nie był koniec. Tam wsiedli na rowery i musieli dotrzeć na szczyt Klimczoka, gdzie była meta. Potem już tylko relaksacyjny zjazd do Bielska-Białej i zasłużony odpoczynek.
Pierwszy na mecie zameldował się Sebastian Kontowicz z Sosnowca, który był najlepszy w klasyfikacji indywidualnej. Zwycięzca ma 47 lat. Na paralotni lata od 12 lat, a oprócz tego regularnie biega i jeździ na rowerze.
W klasyfikacji zespołów sztafetowych, gdzie loty na paralotni można było wykonać w tandemie, zwyciężył zespół w składzie: Krzysztof Dudziński, Paweł Chrobak i Wiktor Janiec.
Tekst i zdjęcia: Mirosław Mikulski