Jeszcze około 250 lat temu tak popularny wśród turystów szlak wodny Wielkich Jezior Mazurskich nie istniał, a poszczególne jeziora były od siebie oddzielony przesmykami lądowymi, choć od czasów krzyżackich ludzie myśleli o połączeniu tych akwenów wodnych. Dopiero pod koniec XVII stulecia nadworny kartograf księcia pruskiego, polski arianin Józef Naronowicz-Naroński sporządził szczegółowy projekt mazurskiego systemu wodnego. Prace nad projektem Narońskiego kontynuował inny polski arianin – Samuel Suchodolec i jego syn Jan. W 1764 r. projekt Suchodolców zaczęto wprowadzać w życie. W latach 1765 – 1772 przekopano kanały spinające kompleks jeziora Mamry z Niegocinem, Tałtami, Bełdanami i Jeziorem Nidzkim. Były to kanały: Węgorzewski (0,92 km), Sztynorcki (0,17 km), Giżycki (2,13 km), Piękna Góra (0,15 km), Niegociński (1,20 km), Kula (0,10 km), Szymoński (2,36 km), Mioduński (1,92 km), Grunwaldzki (0,47 km), Tałcki (1,62 km) i Nidzki (0,17 km). Do żeglugowego połączenia z Piszem wykorzystywano rzeczki: Białoławkę i Wilkus, łączące Śniardwy z Rosiem przez jeziora: Białoławki i Kocioł. Na skutek wojen napoleońskich i przejściowej słabości państwa pruskiego w pierwszych czterech dekadach XIX w. kanały mazurskie uległy zamuleniu i przestały funkcjonować. W latach 1845 – 1849 pogłębiono je oraz przekopano dodatkowo Kanał Jegliński (5,25 km), łączący jezioro Śniardwy z jeziorem Roś i regulujący ostatecznie otwarcie systemu mazurskich jezior na Pisę, Narew i Wisłę. Niewielkie różnice poziomów na szlaku WJM (maksymalnie 2 m) regulowały dwie drewniane śluzy na Kanale Tałckim i Giżyckim, zbudowane około 1775 r., zastąpione w 1849 r. przez kamienno-ceglaną śluzę w Karwiku, oraz śluza w Guziance, zbudowana również w drugiej połowie XVIII w. jako konstrukcja drewniana, zaś w 1899 r. przebudowana na obiekt kamienno-ceglany. W ten sposób powstał wspaniały szlak żeglowny w głównej linii farwateru liczący blisko 150 km, z czego 16,4 km przypada na kanały.

19 czerwca 1854 r. król pruski Fryderyk Wilhelm IV zainaugurował ceremonialnie żeglugę na Wielkich Jeziorach Mazurskich, odbywając na pokładzie parowca „Masovia” rejs z Rynu przez Mikołajki do Guzianki. We wrześniu 1856 r. „Masovia” przepłynęła po raz pierwszy cały szlak żeglowny WJM – od portu na rzece Pisie w Piszu do basenu portowego pod zamkiem w Węgorzewie. Szlak wodny Wielkich Jezior Mazurskich pierwotnie nie miał służyć celom turystycznym – inwestycję tę wykonano, aby móc spławiać szlakiem wodnym zboże, sól oraz materiały budowlane, przede wszystkim drewno. Jednak ze względu na dynamiczny rozwój kolei na Mazurach, co nastąpiło po 1860 r., zmalało znaczenie towarowego transportu wodnego. Szansę dla mazurskiej żeglugi zaczęto upatrywać bardziej w turystyce, która zaczęła się tu bujnie rozwijać pod koniec XIX w.

Prawdziwy początek regularnej, pasażerskiej żeglugi mazurskiej datowany jest na 16 maja 1890 r., kiedy to zawiązano w Giżycku „Towarzystwo na rzecz ułatwienia żeglugi pasażerskiej po Jeziorach Mazurskich” (Gesellschaft zur Erleichterung des Personenverkehrs auf den Masurischen Seen). W tym samym roku sprowadzono z Hamburga parowiec kołowy „Berta”, który rozpoczął regularne rejsy pasażerskie z Giżycka pod historyczną nazwą „Masovia”. Rok później towarzystwo przekształcono w Mazurską Kompanię Żeglugi Parowej (Masurische Dampfer-Kompagnie). Pierwszym nowoczesnym statkiem o napędzie śrubowym, który od 1892 r. mógł zabrać w rejs po Wielkich Jeziorach Mazurskich aż 190 pasażerów był „Löwentin”. Za przykładem giżyckiej inicjatywy zawiązały się też wkrótce spółki armatorskie w Węgorzewie, Mikołajkach i Piszu. Zdecydowanie jednak największym armatorem na WJM była giżycka MDK, dysponująca następującymi statkami (w nawiasie data wodowania): „Löwentin” (1892), „Ernst”/”Barbara” (1896), „Möwe” (1900), „Hans-Werner” (1925), „Pfeil” (1926), „Ostmark” (1931) i „Boyen” (1935). Ogółem w okresie międzywojennym po Wielkich Jeziorach Mazurskich pływało kilkanaście statków pasażerskich różnej wielkości, zaś przystanie w Giżycku, Mikołajkach, Węgorzewie, Rynie i Rucianym roiły się latem od chętnych na mazurski rejs. Uroki wycieczek wodnych po Wielkich Jeziorach Mazurskich zachwalał w „Ilustrowanym przewodniku po Mazurach Pruskich i Warmii” (Warszawa 1922 r.) wybitny, polski krajoznawca – Mieczysław Orłowicz.

Niemcy, wycofujący się w 1945 r. z Mazur pod naporem Armii Czerwonej, zniszczyli mosty i urządzenie na szlaku żeglownym oraz zatopili większość statków i sprzętu pływającego. Po ukonstytuowaniu się administracji polskiej, wydobyciem zatopionych jednostek i udrożnieniem szlaku żeglownego WJM zajął się Państwowy Zarząd Wodny w Giżycku. Od 1947 r. wydobyte i wyremontowane statki rozpoczęły regularne rejsy po Wielkich Jeziorach Mazurskich pod banderą Warszawskiej Ekspozytury „Żeglugi na Wiśle”. W tych pionierskich czasach wyremontowane jednostki poniemieckie pływały już pod nowymi, polskimi nazwami, m.in.: „Kaszub”, „Łowiczanka”, „Kryniczanka”, „Świtezianka”, „Chopin”, „Krakowiak”, „Radomianka” i „Hanka Sawicka. W 1957 r. powstało Przedsiębiorstwo Państwowe „Żegluga Mazurska”, które do lat 90. XX w. było monopolistą w dziedzinie żeglugi pasażerskiej na Wielkich Jeziorach Mazurskich. W latach 60. wysłużone statki poniemieckie uzupełniono nowymi, dużymi jednostkami, zaprojektowanymi we Wrocławiu, a zbudowanymi w stoczniach w Tczewie i Gdańsku. Są to eksploatowane do dzisiaj statki typu SPDJ: „Wigry”, „Bełdany”, „Mamry”, Śniardwy”, „Tałty” i „Roś”. Ostatnia dekada XX w. przyniosła prywatyzację przedsiębiorstwa Żegluga Mazurska, które 1 marca 1999 r. przekształciło się w firmę „Żegluga Mazurska” Sp. z o.o.

Największym statkiem pasażerskim, jaki kiedykolwiek pływał i pływa po szlaku WJM jest „Classic Lady” – statek hotelowy o długości 44 m i szerokości 7 m, zbudowany w 2003 r. na zamówienie DNV-Tours Polska (port macierzysty Piaski nad jeziorem Bełdany). Tylko kilkoma metrami ustępuje mu „K.I. Gałczyński” z Hotelu Robert’s Port – jest za to jedynym na WJM statkiem trójpokładowym, mogącym zaokrętować jednorazowo 250 pasażerów. Największym żaglowcem, który pływał i pływa po szlaku WJM jest wzorowany na XIX-wiecznym brygu „Chopin”, zbudowany w 1999 r. na zamówienie Polskiej Telefonii Cyfrowej przez stocznię w Płocku. Bryg ma długość 40,90 m i szerokość 5,70 m, zaś całkowita powierzchnia rejowego ożaglowania wynosi 320 metrów kwadratowych. Żaglowiec cumuje w porcie Hotelu Amax w Mikołajkach i przy wysokości masztów rzędu 32 m może pływać wyłącznie po Jeziorze Mikołajskim, Bełdanach i Śniardwach. Natomiast najciekawszą historię ma „Dźwina” i „Olimpia” – statki pasażerskie, należące do prywatnych armatorów z Giżycka. Zostały one przebudowane z… amerykańskich barek desantowych, które w 1944 r. brały udział w lądowaniu w Normandii.

Zdjęcia i tekst Wojciech M. Darski