Świdnica w średniowieczu była jednym z najzamożniejszych miast na Śląsku. Słynęła z produkcji piwa oraz jarmarków dzięki, którym bogacili się jej mieszkańcy. Wszystko zmieniła wojna trzydziestoletnia, która doprowadziła do upadku miasta. Mimo to, Świdnica może się do dziś pochwalić znanym na całym świecie protestanckim Kościołem Pokoju oraz katedrą.
W końcu XIV wieku Świdnica była drugim po Wrocławiu największym miastem Śląska. W obrębie murów miejskich było prawie 500 budynków w tym zamek. Miasto słynęło z produkcji znakomitego piwa, a specjalne „Piwnice Świdnickie”, w których podawano warzony tu trunek istniały m.in. w Pradze, Wrocławiu, Heidelbergu czy Pizie. W mieście odbywały się także liczne targi, a w latach 1600–1601 wybudowano pierwszy drewniany wodociąg miejski. Świdnica liczyła wówczas 9 tys. mieszkańców, a o jej zamożności świadczyła wieża kościelna o wysokości ponad stu metrów, wyższa niż w czeskiej Pradze. Istniało tu także 14 kościołów, szpital, ratusz, apteki, zakłady rzemieślnicze, fontanny, mennica, łaźnie i szkoły. Wojna trzydziestoletnia zmieniła wszystko. Liczne pożary oraz wybuch epidemii doprowadziły do spadku liczby ludności o 40% oraz całkowitego upadku miasta, które już nigdy nie wróciło do dawnej świetności.
Magnesem, który obecnie przyciąga turystów do Świdnicy jest XVII-wieczny Kościół Pokoju wpisany na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. To największa drewniana świątynia w Europie, która może pomieścić około 7,5 tys. osób. Powstała na mocy pokoju westfalskiego zawartego w 1648 roku po wojnie trzydziestoletniej. Miejscowi protestanci zyskali wtedy prawo wzniesienia trzech kościołów na Dolnym Śląsku, ale musiały one być oddalone od miast na odległość strzału armatniego i zbudowane z nietrwałych materiałów, takich jak drewno, glina i piasek. Nie mogły też mieć dzwonnicy. Wnętrze kościoła zachwyca barokowym wystrojem, zwłaszcza zabytkowymi organami, ołtarzem głównym i amboną.
Koniecznie trzeba też zobaczyć katedrę św. Stanisława i św. Wacława z najwyższą na Śląsku wieżą o wysokości 101,5 metrów zaliczaną do „Dziesięciu pereł Dolnego Śląska”. Kamień węgielny pod jej budowę położył najprawdopodobniej książę świdnicki Bolko II Mały w 1330 roku, a jej budowę zakończono w 1525 roku. Barokowe wnętrze katedry pochodzi z przełomu XVII i XVIII wieku, a największe wrażenie robi barokowy ołtarz główny.
Na Starówce…
Centralnym punktem miasta jest staromiejski Rynek. Zdobią go cztery barokowe fontanny pochodzące z XVIII wieku. Historia łagodnie obeszła się ze Świdnicą dzięki czemu Stare Miasto doskonale się zachowało, a każdy z budynków ma swoją historią. Na przykład w kamienicy pod Bykami od 1882 roku nieprzerwanie działa apteka, a w środku stoją naturalnej wielkości figury byków. W innej, jak głosi legenda, mieszkał bazyliszek przypominający tego z Warszawy.
O kupieckich tradycjach Świdnicy przypomina jedyne w Polsce Muzeum Dawnego Kupiectwa mieszczące się w budynku ratusza na Rynku. Znajduje się tam wiele ciekawych zabytków związanych z handlem m.in. kasy sklepowe, wagi, odważniki oraz miary długości i objętości.
Na Rynku stoi także wieża ratuszowa, o wysokości prawie 58 metrów. Z tarasu widokowego na wysokości 38 metrów rozciąga się widok na okolicę, a każdy kto na niego wejdzie zdobywa specjalny certyfikat potwierdzający zdobycia wieży. Ma on formę pocztówki i jest miłą pamiątką z pobytu w mieście. Wieżę, co warto wiedzieć, wybudowano całkiem niedawno w miejscu starej, która runęła w 1967 roku. Przypomina nieco tę zabytkową, ale jest od niej szersza, a na szczyt można wjechać windą.
Warto też się wybrać przed miejską bibliotekę gdzie stoi pomnik rodziny… dzików wykonany z brązu. Pilnują one Skrzyni Pamięci Świdniczan, którą w 2013 roku zakopano pod skwerem. W skrzyni, która zostanie otwarta za 100 lat znajdują się pamiątki związane z miastem.
Świdnica to także miasto znanych ludzi. Z tych ziem pochodziła księżna Anna Świdnicka, bratanica Bolka II Świdnickiego, która za sprawą małżeństwa z Karolem Luksemburskim została czeską królową. W Świdnicy swój rodzinny domy miał także słynny as myśliwski I wojny światowej Manfred von Richthofen zwany „Czerwonym Baronem”. Po mieście wytyczono trasę turystyczną prowadzącą przez miejsca związane z postacią słynnego lotnika.
Tuż za rogatkami
Odwiedzając Świdnicę warto wybrać się też do Muzeum Broni i Militariów mieszczącego się niedaleko miasta. Istnieje ono od 1999 roku, a w jego kolekcji znajduje się ponad 2 tys. eksponatów. Niektóre są unikatowe. Można tu podziwiać m.in.: czołg T-72, transporter opancerzony SKOT, samoloty: MIG-21, SU-22 oraz TS-11 Iskra. Jest też jeden z niewielu wyprodukowanych i zachowanych polskich wojskowych samolotów odrzutowych, I-22 Iryda. Ekspozycję uzupełniają zbiory broni strzeleckiej, armaty, a także stacje radiolokacyjne, wyrzutnie rakiet, samochody, motocykle oraz wiele innych militariów.
Za miastem znajduje się także inna, dość specyficzna atrakcja. To drewniana rzeźba „Srającego chłopka”, czyli pomnik mężczyzny, który ze spuszczonymi spodniami siedzi na wychodku załatwiając potrzebę fizjologiczną. Rzeźba powstała ponad 80 lat temu jako żart ówczesnych pracowników wodociągów i do dziś stoi przy oczyszczalni ścieków tuż za rogatkami.
Tekst i zdjęcia: Mirosław Mikulski