Na myśl o Albanii czułam zawsze dreszcz emocji… Jakie tajemnice i ciekawostki kryje kraj miliona bunkrów wybudowanych za czasów panowania dyktatora Envera Hodży stale obawiającego się najazdu na swój kraj? Czym Albania mnie zaskoczy, a czym zachwyci? Jakie perełki skrywa albańska sztuka i architektura? I wreszcie jak wyglądają plaże i kurorty turystyczne kraju zwanego również „bałkańskimi wrotami”?

Na obszarze Albanii odkryto zabytki archeologiczne z paleolitu, a z okresu neolitu pochodzą liczne odnajdowane kurhany kultur Cakran czy Maliq-Kamnik. Albańczycy uważają się za potomków Ilirów, plemion, które zaczęły zaludniać Bałkany w XI – X w. p.n.e. Historia tego kraju jest bardzo burzliwa i trudna, a długie lata komunizmu znacznie utrudniały jej rozwój, co oczywiście miało ogromny wpływ na gospodarkę i ekonomię Albanii. Obecnie jest krajem w pełni demokratycznym, członkiem NATO (od 2009 roku) i Rady Europy. Zabiega również o członkostwo w Unii Europejskiej. Wielkie nadzieje obecny premier Edi Rama pokłada w branży turystycznej, która prężnie działa na rynkach światowych i promuje Albanie jako kraj wielu atrakcji, zabytków i karaibskich, lazurowych plaż z kurortami na skalę światową.

Zwiedzanie tego kraju proponuje zacząć od południa Albanii, gdzie można dopłynąć z malowniczej greckiej wyspy Korfu do największego i modnego kurortu Sarandy. Jest to najbardziej nasłoneczniony, piaszczysty teren nad Morzem Jońskim, gdzie przez 300 dni w roku pogoda sprzyja kąpielom słonecznym i morskim. Miasto ciągnie się od portu, plaż i zatoki w górę, gdzie stoją malownicze ruiny zamku. Większość atrakcji jest jednak skupiona wzdłuż nadmorskiej promenady i najbliższych ulic z wieloma kawiarniami, restauracjami i nocnymi klubami. Plaża w Sarandzie jest kamienista i nawet poza sezonem mocno zatłoczona. W centrum miasta znajdują się interesujące zabytki z okresu rzymskiej kolonii Onchesmus z II w. Dzisiaj można zwiedzić fragmenty rzymskiej willi z zachowanymi mozaikami oraz przylegające do niej ruiny synagogi z VI w., która jest jednym z rzadszych w tym regionie tak starych zabytków kultury żydowskiej. Niewielkie zbiory archeologiczne można podziwiać w muzeum regionalnym i archeologicznym. Na wzgórzu ponad miastem wznosi się wielka twierdza Lekures, w której obecnie znajduje się restauracja ze wspaniałym punktem widokowym. Z Sarandy polecam również rejsy statkiem na pobliskie piaszczyste i turkusowe plaże oraz na malowniczą i najbardziej obleganą przez turystów wyspę Ksamil (17 km od Sarandy). Tamtejsze piaszczyste plaże są uważane za najlepsze w okolicy kurortu. Zapach morskiej słonej wody miesza się tu z żywicznym aromatem drzew. Godne obejrzenia są również plaże i zatoki Kakome, Krorez, Rrojdhe i Gremina.

Moją wyprawę rozpoczęłam od starożytnego miasta Butrint znajdującego się na terenie Parku Narodowego, przy słonym jeziorze oraz kanale Vivari. W 1992 roku trafiło ono na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. Zwiedzanie tego magicznego miejsca polecam zacząć od ruin term rzymskich oraz masywnej wieży weneckiej z XV w., która strzegła wówczas przeprawy przez kanał Vivari. Idąc w kierunku imponujących ruin centrum miasta z okresu greckiego i początku panowania rzymskiego, mija się m.in. świątynię Asklepiosa i Minerwy, termy oraz pozostałości wielkiego teatru. Większość zabytków architektury w tej części pochodzi z III i II w. p.n.e. To prawdziwa perełka dla miłośników zabytków.

Kolejnym punktem mojego zwiedzania było miasto-muzeum Gjirokastra, w którym urodził się dyktator Enver Hodża. Położone jest na stromym stoku wzgórza nad korytem rzeki Drino, otoczone nagimi szczytami sięgającymi ponad 1700 m n.p.m. hipnotyzuje grafitowym kolorem kamiennych domów i dachów, a zimą wspaniale kontrastuje z bielą zaśnieżonych szczytów. To kolejne miejsce wpisane na Listę UNESCO, co wcale nie dziwi kiedy przekroczy się mury miasta. Spacer po Gjirokastrze najlepiej rozpocząć od Kalaja e Gjirokastres – wielkiej twierdzy, która góruje nad miastem. Do zamku prowadzą trzy bramy. Główne wejście usytuowane jest w bramie zachodniej, prowadzącej z dzielnicy Qafa e Pazarit. Pierwsze fortyfikacje wzniesiono tu już w III w. p.n.e., jednak obecna cytadela pochodzi z XIX w. zbudowanej przez Ali Pasza z pobliskiej Tepeleny. Cytadela miała charakter obronny, a zarazem pełniła funkcję więzienia. Dziś w części cel można zwiedzić ciekawe Muzeum Militariów. Przechodząc przez kamienną bramę, dociera się pod wysmukłą wieżę zegarową, która jest wspaniałym punktem widokowym na okolice miasta. Po obejrzeniu zamku warto przespacerować się uliczkami starej części Gjirokastry. Tutejsze domy mają niepowtarzalną architekturę, a część z nich pochodzi z XVII i XVIII w. W okolicy Starego Bazaru znajduje się wiele sklepików z pamiątkami, małe galerie sztuki ludowej oraz kawiarnie z aromatyczną kawą i restauracje w klimatycznym albańskim stylu z daniami z południowego regionu. Albańczycy szczycą się daniami z owocami morza, które serwowane są praktycznie w każdym mieście. Popularną przekąską jest byrek sprzedawany często na ulicy. Jest to rodzaj strudla nadziewanego serem, szpinakiem, pomidorami czy cebulą w wersji dla wegetarian, bądź z mięsem.

Jedną z większych atrakcji przyrodniczych regionu południa Albanii jest Syri i Kalter, tzw. Niebieskie Oko, które jest w programie jednodniowych wycieczek organizowanych przez biura turystyczne z Sarandy. Źródło Bistricy, głównej rzeki w rejonie Sarandy, przypomina wielkie okrągłe oko o średnicy 10 m., a jego źrenicą jest podziemna grota o głębokości ponad 50 m. Woda w tym miejscu ma niezwykły błękitny odcień, a cały park wraz ze starymi platanami zachwycają swoim widokiem. To miejsce uspokaja i wycisza od zgiełku miasta i turystów, którzy eksplorują z wielką ciekawością południe Albanii.  

Riwiera Albańska czyli odcinek od Zatoki Wlorskiej aż po Sarandę posiada niezwykłe walory krajobrazowe, piaszczyste plaże, turkusowe wody, doskonałą infrastrukturę hotelową oraz duże nagromadzenie zabytków. To wszystko czyni zeń jeden z najbardziej atrakcyjnych rejonów Albanii. Mnie ten region zachwycił bardzo, także z wielką przyjemnością polecam wszystkim, którzy zastanawiają się nad kierunkiem odwiedzin tego niezmiernie ciekawego kraju.  Albania obecnie przeżywa w sezonie oblężenie turystów z Europy, a na pierwszym miejscu z Polski.

Źródło i zdjęcia: Anna Molęda – Kompolt