Słowacja Polakom kojarzy się głównie z zimowymi wyjazdami na narty. Okazuje się, że latem też warto się tam wybrać. Zwłaszcza na południe tego kraju, w okolice Bratysławy. Są tam gorące źródła, azyl dla zwierząt, profesjonalny tor wyścigowy, na którym można doskonalić swoje umiejętność jazdy oraz największa elektrownia wodna i zapora na Dunaju.
Gorące źródła
Najpopularniejszym kąpieliskiem termalnym na Słowacji są baseny Thermal Corvinus Veľký Meder. Znajdują się one w miejscowości Veľký Meder, 65 km od Bratysławy, w pobliżu granicy austriackiej i węgierskiej i są otwarte przez cały rok. Do dyspozycji gości jest dziewięć basenów, w tym trzy zewnętrzne, cztery kryte i dwa częściowo zadaszone. We wszystkich jest woda termalna o temperaturze 26-38 ºC, która ma korzystny wpływ na układ ruchowy, kręgosłup, mięśnie oraz regeneruje organizm. Atrakcją, zwłaszcza dla dzieci są zjeżdżalnie wodne, w tym dwie czynne przez cały rok (Red Ring 66,7 m i Black Led 67,5 m) w zadaszonej części kompleksu. Jest też boisko do siatkówka i piłki nożnej. Można też skorzystać z masażu, jakuzzi, solarium lub wypocząć w saunie. Nie dziwnego, że zawsze pełno tu kuracjuszy.
Niedaleko Bratysławy znajduje się też drugie popularne kąpielisko – Thermalpark Dunajska Streda. Ośrodek czynny jest przez cały rok, a woda termalna pochodzi z położonego 1600 m pod ziemią źródła. Jest tu kąpielisko termalne, aquapark ze zjeżdżalniami dla dzieci oraz wellness. Dorośli mogą też skorzystać z jacuzzi czy masaży wodnych. Woda termalna o wysokiej mineralizacji ma również korzystny wpływ na choroby układu mięśniowo-szkieletowego.
Na terenie kompleksu oraz w jego pobliżu znajdziemy liczne bary, restauracje a także hotel i kemping. Warto też wybrać się na zwiedzanie okolic. W miasteczku Dunajska Streda można podziwiać kościół katolicki pochodzący z XIV wieku (przebudowany w XVI wieku) oraz kościół ewangelicki z XIX wieku. Niedaleko jest wieś o nazwie Dunajský Klátov, w której na odnodze Małego Dunaju, stoi stary młyn wodny. Obecny kształt zyskał on podczas przebudowy w 1920 r., a ostatni raz użytkowano go w latach czterdziestych XX wieku. W drugiej połowie lat osiemdziesiątych XX wieku młyn został zakupiony przez państwo, a następnie przeszedł rekonstrukcję i w 1987 r. został udostępniony zwiedzającym. W środku budynku podziwiać można stałą ekspozycję z oryginalnym wyposażeniem młyna.
W azylu dla zwierząt
Na Wyspie Żytniej, w miejscowości Orechova Potoń pod Bratysławą mieści się Malkia Par. To niezwykłe, pierwsze na Słowacji prywatne ZOO, a w zasadzie dom spokojnej starości dla zwierząt. Daje schronienie zwierzętom, które urodziły się w niewoli i nie dałyby już sobie rady na wolności.
Otwarty w czerwcu 2016 roku Park swą nazwę zawdzięcza pierwszemu uratowanemu zwierzątku, Malkii. Malkia oznacza w języku suahili królową i tak właśnie nazywało małe lwiątko, które urodziła się w niewoli ze złamanym ogonem i zostało odrzucone przez matkę. Obecnie na powierzchni ponad 7 ha swój dom ma około 266 okazów i 69 różnych gatunków zwierząt. Schronienie znalazło tu ponad 46 kotów (lwy, tygrysy, lamparty, jaguary, rysie, kuguary, gepardy) oraz konie, wielbłądy, osiołki, owce, kozy i lamy. Zwierzęta te pochodzą z cyrków, od osób prywatnych i z ogrodów zoologicznych. Jest tu też kilka zwierząt z hodowli w Polsce, które żyły w skrajnie trudnych warunkach. To trzy tygrysy bengalskie – Kenzo, Diesel i Chance oraz lampart Oscar. Po interwencji policji najpierw trafiły one do poznańskiego ZOO, a potem znalazły azyl na Słowacji.
Utrzymanie ogrodu to koszt ok 100 tys. euro miesięcznie. Jednym z elementów wsparcia, oprócz datków, jest adopcja zwierząt. Powodzeniem cieszą się też specjalne pakiety np. karmienie lwów – dostajemy kawałek mięsa i przeciskamy go przez kratę. Próbowaliśmy! Emocje są naprawdę niesamowite!
Na torze wyścigowym
Tuż obok Malkia Par widzimy tor wyścigowy Slovakia Ring, jedyny tego typu obiekt na Słowacji. Został zbudowany w latach 2008 – 2009 i daje niepowtarzalną szansę na udoskonalenie swojej techniki i szybkiej jazdy. Ma długość blisko 6 km i często organizowane są tu różnego rodzaju wyścigi oraz szkolenia dla kierowców. W tym samym kompleksie podziwiamy Słowackie Centrum Kartingowe z torem o długości blisko 1200 m. Trasy wyścigów można konfigurować na pięć różnych sposobów, a wyścigi rozgrywać na dwóch równoległych małych torach. Także w nocy, gdyż tor jest oświetlony. Często organizowane są tu różne zawody, może też wypożyczyć gokarta i samemu spróbować sił za kierownicą.
Na pewno nie będą się tu też nudzili miłośnicy militariów, gdyż tuż obok toru jest Vojenské muzeum, czyli muzeum wojskowe. Można w nim podziwiać głównie uzbrojenie dawnej Czechosłowackiej Armii Ludowej. W kolekcji wymienić można m.in czołgi T-34, T-55, T- 72, ciężarówki Tatra 813, KRAZ 255, haubice, działa, armaty, transportery opancerzone oraz samoloty i helikoptery bojowe. Eksponaty (poza kolekcją lotniczą) są sprawne technicznie i nadają się do jazdy.
Nad szerokim Dunajem
Ogromne wrażenie na każdym miłośniku techniki robi także zapora i elektrownia wodna Gabcikovo-Nagymaros na Dunaju. Jej budowę rozpoczęto w 1979 roku i był to wspólny projekt czechosłowacko-węgierski. W 1989 r Węgry wycofały się z projektu, a Czechosłowacja, a następnie Słowacja podjęła samodzielnie prace przy budowie zapory. W 1993 stopień wodny został ukończony. Obecnie zapora służy ochronie przed powodziami i umożliwia całoroczną żeglugę po Dunaju. Osiem gigantycznych turbin wodnych o łącznej mocy 720 MW wytwarza też 8 proc. prądu wykorzystywanego przez Słowację. Całość robi naprawdę niesamowite wrażenie, zwłaszcza ogromne śluzy, przez które przepływają statki oraz generatory prądu umieszczone w środku. Koniecznie trzeba też wejść na punkt widokowy, nad koroną zapory skąd roztacza się niesamowity widok na całą okolicę. Tej atrakcji na pewno nie można pominąć.
Tekst: Mirosław Mikulski
Zdjęcia: Slovakia Travel